Jakub Rzeźniczak ujawnił prawdę o śmierci syna. Mówił o dziwnym zachowaniu lekarzy
Ostatnio Jakub Rzeźniczak udzielił bardzo szczerego wywiadu. Nie obyło się bez historii o swoich byłych partnerkach i prowadzonych z nimi sporach. To, co porusza jednak najbardziej, to opowieść o chorobie i śmierci swojego synka Oliwierka. W rozmowie z Żurnalistą piłkarz wspomniał o dziwnym zachowaniu izraelskich lekarzy. Do czego chcieli go nakłonić?
Jakub Rzeźniczak udzielił szczerego wywiadu
Od kilku dobrych lat o Jakubie Rzeźniczaku jest bardzo głośno zarówno w serwisach plotkarskich, jak i w mediach społecznościowych. Wszystko za sprawą jego związków i licznych wokół nich afer i skandali. Były piłkarz Wisły Płock był w relacji z Edytą Zając, Eweliną Taraszkiewicz (ma z nią córkę, Inez) i z Magdaleną Stępień (z którą doczekał się syna).
Wszystkie te związki skończyły się wielką katastrofą, a partnerzy toczyli ze sobą publiczne kłótnie. Zdawało się, że teraz wszystko nieco przycichło, jednak Jakub Rzeźniczak postanowił udzielić wywiadu kontrowersyjnemu Żurnaliście i historia zaczęła się na nowo.
Oprócz wspomnień o byłych partnerkach Jakub Rzeźniczak przywołał także w pamięci trudne dla siebie doświadczenia z okresu choroby swojego synka Oliwierka. Z jego matką, Magdaleną Stępień, piłkarz rozstał się jeszcze przed narodzinami dziecka. Gdy chłopiec miał zaledwie pół roku wykryto u niego złośliwy nowotwór wątroby.
Rodzice postanowili zacięcie walczyć o jego zdrowie i wyjechali w tym celu do Izraela. Mimo że lekarze z izraelskiej kliniki zrobili wszystko, co w ich mocy, by uratować życie chłopczyka, Oliwierek zmarł zaraz po pierwszych urodzinach. W najnowszym wywiadzie piłkarz opowiedział, co wydarzyło się tuż przed śmiercią syna i opisał bolesne pożegnanie z dzieckiem.
Jakub Rzeźniaczak opowiedział o dziwnym zachowaniu izraelskich lekarzy
Okazuje się, że na dwa dni przed śmiercią synka, Jakub Rzeźniczak usłyszał od tamtejszych lekarzy prośbę, by natychmiast przetransportował dziecko do Polski. - To też było dla mnie dziwne , zachowanie samego szpitala na koniec, bo oni tak jakby dwa dni przed śmiercią Oliwierka zaczęli naciskać, żebym ja zamówił samolot, żeby Oliwiera przetransportować do Polski jak najszybciej. Że on już umiera i żeby go przetransportować jak najszybciej do Polski – powiedział.
Piłkarz postanowił zasięgnąć w tej sprawie fachowej opinii lekarzy w Polsce, którzy kategorycznie mu to odradzili. - I ja wtedy się wahałem, więc jego badania pokazałem lekarzom i wszyscy mówili, że on tego transportu po prostu nie przeżyje. „Niech pan leci do Izraela się pożegnać z synem” - wyznał.
Jakub Rzeźniczak podzielił się swoimi bolesnymi wspomnieniami z ostatnich chwil życia syna
Następnie ze łzami w oczach opisał swoje pożegnanie z synkiem. - W szpitalu byłem około 20.30, Oliwier zmarł po północy. Jak trzymałem go za rękę, no to… Po prostu nie da się tego zapomnieć do końca życia. Myślę, że ja tego nie zapomnę. Magda tego nie zapomni. To już zostaje w człowieku. Ja do tej pory nie potrafię do końca o tym wszystkim mówić. Nie potrafię, jak widzę reklamę na TV, że jest chora dziewczynka, to po prostu chce mi się płakać. Nie potrafię sobie radzić – podzielił się dramatycznymi wspomnieniami.
Źródło: Żurnalista