Jacek Rozenek ujawnił bolesną prawdę. To stało się, niedługo po jego udarze
Jacek Rozenek w 2019 roku przeszedł udar mózgu. Aktor z determinacją podjął działania, by wrócić do sprawności. Okazuje się jednak, że były one bardzo kosztowne. W niedawno udzielonym wywiadzie zdradził, ile kosztowała go opieka specjalistów. Wydał bajońską sumę, lecz musiał wyzbyć się wielu dóbr, które wcześniej zgromadził.
Jacek Rozenek przed kilkoma laty przeszedł udar mózgu
Jacek Rozenek to utalentowany polski aktor, mający na swoim koncie wiele ciekawych ról w kultowych produkcjach, był także gospodarzem w “Pytaniu na śniadanie”. Niespodziewane jego zaangażowanie zawodowe przerwały problemy zdrowotne - w 2019 roku przeszedł udar mózgu, na skutek którego doznał częściowego paraliżu ciała.
Artysta nie ukrywa, że początkowe prognozy specjalistów nie napawały go optymizmem. Lekarze obawiali się, że Jackowi Rozenkowi nie uda się wrócić do pełnej sprawności i może mieć problem z chodzeniem oraz poruszaniem ręką, co znacznie mogłoby utrudnić mu codzienne funkcjonowanie.
Mimo to aktor postanowił zawalczyć o swoją przyszłość i podjął się wyczerpującej i jednocześnie kosztownej rehabilitacji. W tym trudnym czasie mógł liczyć na bliskich, w tym na swoich synów, którzy nie dali po sobie poznać, że są przejęci sytuacją. Chłopcy zachowywali się zwyczajnie w stosunku do ojca, co dało mu namiastkę normalności i życia sprzed udaru.
Zachowali się naprawdę rewelacyjnie. Zachowywali się wobec mnie normalnie. Płakali w pewnym momencie, co było normalne. Śmiali się, walczyli ze sobą. Zachowywali się naprawdę normalnie i odzywali się do mnie normalnie, jako jedyni ludzie - opowiadał aktor w “Mieście Kobiet”.
Jacek Rozenek poddał się kosztownej rehabilitacji. Przyniosła znakomite skutki
Jacek Rozenek podczas wizyty w “Dzień Dobry TVN" wrócił wspomnieniami do tego traumatycznego dnia, w którym doznał udaru mózgu. Wyjaśnił, że wówczas jego stan był naprawdę poważny, a odpowiadał za niego czas, w którym nie otrzymał należytej pomocy.
Miałem strasznego pecha, że byłem sam. 4,5 godziny spędziłem na parkingu, co było przekroczeniem okna terapeutycznego. Potem przewieziono mnie do szpitala, gdzie nie podejmowano specjalnie żadnych działań medycznych, poinformowano moją rodzinę, żeby przyjechała się ze mną pożegnać. Gdybym trafił dobrze, szybko zawieźliby mnie do szpitala, to prawdopodobnie w ogóle nie miałbym problemu i nie odczuwał efektów udaru. Niestety stan zdrowia i mojego serca był taki, że po 1,5 miesiąca na OIOM-ie mogłem się zająć rehabilitacją wyłącznie na moje prośby i błagania - tłumaczył aktor.
ZOBACZ TAKŻE : Poznajecie małą dziewczynkę ze zdjęcia? Dzisiaj to największa gwiazda TVN, Polacy ją uwielbiają
Jacek Rozenek mimo to nie poddał się i uparcie dążył, by móc wrócić do sprawności. Nie ukrywa, że przysługiwała mu z NFZ niewielka ilość czasu, którą spędzał ze specjalistami na rehabilitacji, dlatego też podjął decyzję, że skorzysta również z prywatnej opieki . Ta jednak była bardzo kosztowna i pochłaniała ogromne kwoty.
Pracuję w teatrze, na planie serialu i nagrywam powieść. Powoli odbijam się od dna i spłacam długi. Ale trzy i pół roku to był dla mnie stracony czas, bo praktycznie byłem bez pracy. Na szczęście spotkałem prawnika, który bardzo mi pomógł. Podpisałem umowy z bankami i spłacam wszystkie długi. Sam nie wiem, jak to wytrzymałem, ale daję radę - mówił w rozmowie z “Twoim Imperium”.
Jacek Rozenek w tej rozmowie zdradził, że problemy finansowe, w które popadł, były bardzo poważne. By podreperować swój budżet i spłacić dług, zdecydował się na odważny krok - sprzedał mieszkanie.
Musiałem sprzedać mieszkanie warte milion złotych, żeby spłacić długi. Ale i tak nie wszystko spłaciłem. [...] Cały czas walczę o to, aby uniknąć upadłości konsumenckiej. Ale jak ceny pójdą jeszcze w górę, to wszystko się może zmienić. [...] Pieniędzy nie mam wcale. Wszystko, co zarobię, idzie na spłatę długów - wyjawił aktor.
Ile Jacek Rozenek wydał, by móc wrócić do zdrowia?
Choć zapewne wiele osób powiedziałoby, że zdrowie stawia ponad dobytek materialny, czasem tego pierwszego byśmy nie mieli, gdyby nie pieniądze. Przekonał się o tym Jacek Rozenek , który po udarze wrócił do sprawności dzięki kosztownej rehabilitacji. Ile zatem kosztował go powrót do zdrowia? Aktor opowiedział o tym w rozmowie z Żurnalistą. Padła niebywale wysoka kwota.
Około 1,5 mln zł, czyli zasoby dosyć spore. Nie wiem, czy mnie kosztowało w ogóle. W tym szerszym znaczeniu, o którym teraz mówimy, te pieniądze nie mają żadnego znaczenia. Oczywiście, jeżeli byłbym przywiązany do pieniędzy, no to bym tutaj płakał i jojczył strasznie, że to jest bardzo drogie, że to jest niesprawiedliwe, bo ja zawsze płaciłem bardzo duże podatki. Miałbym prawo być zdenerwowany, a nie jestem, bo nie tutaj leży problem. Zapłaciłem ekstremalnie wysoką cenę, przede wszystkim nie w finansach, ale w pracy własnej. Pracy nad tym, żeby się ruszyło obydwiema rękami i nogami - zdradził Jacek Rozenek.