Jacek Rozenek opowiedział o chwili, gdy doznał udaru. "Poinformowano rodzinę, żeby przyjechała się ze mną pożegnać"
Jacek Rozenek przeszedł trzy lata temu udar, który pozostawił trwałe ślady na zdrowiu aktora. W wywiadzie udzielonym "Dzień dobry wakacje" wrócił pamięcią do przerażających chwil z początku choroby.
Lekarze nie dawali Jackowi Rozenkowi zbyt wielkich szans na przeżycie. W pewnym momencie rodzinę aktora poinformowano, że czas się pożegnać.
Jacek Rozenek wspomina udar
Jacek Rozenek to popularny polski aktor, który pojawił się w dziesiątkach filmów i seriali. Charakterystyczny, niezwykle męski głos sprawił, że artysta zrobił również karierę w dubbingu.
Niewielu dziś pamięta, że to właśnie on użyczał polskiego głosu Jurko Bohunowi, granemu w "Ogniem i mieczem" przez rosyjskojęzycznego Aleksandra Domogarowa. Rozenek pojawiał się również w grach komputerowych - to jego słowa padają z ust Geralta z Rivvi w "Wiedźminie" .
Powodzenie zawodowe okazało się jednak nie być wystarczające do szczęścia, a trzy lata temu aktor przeszedł przez jedne z najtrudniejszych chwil swojego życia . Nieoczekiwanie, przebywając na parkingu, doznał udaru.
- Miałem wtedy strasznego pecha, że byłem sam - wyznał w wywiadzie w "Dzień dobry wakacje" dodając, że spędził na miejscu bez pomocy cztery i pół godziny.
Lekarze nie dawali szans
Jacek Rozenek wyznał, że gdy ostatecznie przetransportowano go do szpitala, lekarze nie dawali mu większych szans na przeżycie i nie podejmowali nawet szczególnych działań, by ratować aktora.
Zamiast tego, skontaktowali się z rodziną artysty i zasugerowali, że powinni przybyć do placówki, by zdążyć się z nim pożegnać . Ostatecznie, udało mu się przeżyć, choć nie bez konsekwencji.
Jacek Rozenek ma świadomość, że sytuacja byłaby lepsza, gdyby trafił do szpitala w odpowiednim czasie. Nie poddał się jednak , choć specjaliści twierdzili, że czeka go niedowład kończyn.
- Większość lekarzy mimo wszystko stawiała diagnozę, że nie będę chodził, nie będę poruszał ręką - wyznał.
Rozenek zdecydował się napisać książkę, w której opisał swoją historię i przedstawił, jak ważna jest motywacja do działania i walki o swoje zdrowie nawet wówczas, gdy nie ma już nadziei. Jest świetnym przykładem na to, że nie warto się poddawać.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
"Sanatorium Miłości". Anna Król i Zbigniew Zamróz ukrywają przed fanami ślub
-
Zebrano pieniądze dla Marzeny Kipiel-Sztuki. Zaskakujące, co się z nimi stało
Źródło: plejada.pl