Izabela zniknęła bez śladu. Policja przemilczała jeden fakt
Izabela Parzyszek zniknęła bez śladu 9 sierpnia na autostradzie A4. Mimo szeroko zakrojonych poszukiwań, na ten moment nie doszło do wyczekiwanego przełomu. Okazuje się jednak, że policja przemilczała pewien istotny fakt.
Zaginęła Izabela Parzyszek
Izabela Parzyszek 9 sierpnia podróżowała autostradą A4 z Bolesławca do Wrocławia. Około godz. 19:40 poinformowała ojca, że jej samochód uległ awarii. Bliscy natychmiast ruszyli na pomoc, jednak na miejscu zdarzenia odnaleźli tylko porzucony samochód.
W pojeździe znajdował się telefon komórkowy 35-latki, dlatego nawiązanie z nią kontaktu okazało się niemożliwe. Policja została powiadomiona o zniknięciu Izabeli 10 sierpnia rano. Dotychczas podjęto szereg działań mających na celu odnalezienie zaginionej. Do akcji poszukiwawczej zaangażowano m.in. psy tropiące.
Policja poszukuje Izabeli Parzyszek. Zamknięto A4
W sobotę 17 sierpnia funkcjonariusze podjęli decyzję o czasowym zablokowaniu odcinka autostrady A4. Miało to związek z poszukiwaniami Izabeli Parzyszek. Wyniki tego etapu śledztwa nie są na ten moment znane.
Na miejscu na odcinku autostrady A4 w obrębie Bolesławca zostały przeprowadzone poszukiwania zaginionej kobiety. W działaniach w godzinach wczesnoporannych brali udział policjanci lokalnej jednostki Komendy Powiatowej w Bolesławcu jak i również funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej we Wrocławiu, którzy na co dzień zajmują się poszukiwaniem i identyfikacją zaginionych osób. Potwierdzamy również fakt, że w czynnościach zostały użyte psy tropiące — poinformowała policja.
Mąż zaginionej 35-latki w rozmowie z mediami ujawnił nieco więcej. Zapowiedział jednak, że nie chce mówić o konkretach, by "nie siać domniemań".
Nie chcemy siać domniemań. Policjanci coś mi zasugerowali , ale to wszystko jest interpretowane przez funkcjonariuszy z psami tropiącymi — mówił dla Onetu.
ZOBACZ TAKŻE: Odwołujcie resztę planów na długi weekend. Pogrom pogodowy w tych województwach
Zaginięcie Izabeli Parzyszek. Policja wie więcej niż mówi?
Można przypuszczać, że policja nie mówi otwarcie o wielu wątkach śledztwa, kierując się dobrem śledztwa. Głos na ten temat zabrała dr Joanna Stojer-Polańska, doktor nauk prawnych z Uniwersytetu SWPS, rozmówczyni portalu Onet.
Myślę, że policja musi mieć jakieś informacje, których nie ujawnia . Wnioskuję po tym, że podejmuje czynności związane ze sprawdzeniem konkretnego obszaru. Kluczowa może być zawartość jej telefonu oraz ślady w samochodzie. Zapewne funkcjonariusze mają już dostęp do zawartości urządzenia i obecnie trwa analiza czy, a jeżeli tak, to z kim się kontaktowała oraz analiza tego, w jakim stanie był samochód — oceniła ekspertka.
Jej zdaniem Izabela Parzyszek mogła oddalić się z miejsca poszukiwań, wsiadając do innego samochodu. Odnalezienie uszkodzonego auta może z kolei wskazywać na fakt, że doszło do nieszczęśliwego wypadku lub innej nietypowej sytuacji. Dr Joanna Stojer-Polańska wskazała również, że policja z pewnością przygląda się rodzinie 35-latki.