Ile? Ludzie łapali się za głowy, kiedy zobaczyli, ile Wieniawa "woła" sobie za wynajem mieszkania
Julia Wieniawa wyremontowała mieszkanie w warszawskiej kamienicy i miesiąc temu wystawiła je na wynajem. Zażądała jednak sporej sumy, dobijającej prawie do 10 tys. zł, a przez to – jak się okazało – nie było chętnych. Teraz nieco zeszła z ceny. Już jest adekwatna?
Julia Wieniawa i jej przygoda z nieruchomościami
Kilka miesięcy temu Julia Wieniawa chwaliła się, że kupiła mieszkanie w urokliwej kamienicy, które poddała renowacji i urządziła w stylu vintage. Młoda aktorka jest właścicielką kilku nieruchomości, ale poza jedną – w której sama mieszka – wszystkie traktuje jako źródło przychodu.
Najświeższy nabytek jest już gotowy do wynajmu, ale niestety brak chętnych. Chociaż przestrzeń jest spora, dodatki dobrze przemyślane, a wartości dodają względnie wysokie sufity, to odstraszają koszty.
Tyle Julia Wieniawa liczy sobie za wynajem mieszkania
Nieruchomość jest położona przy ulicy Koszykowej w Warszawie. To dobra lokalizacja, skąd niedaleko do Łazienek Królewskich czy na Pola Mokotowskie. Sam budynek jest też imponujący, bo to w końcu obiekt zachowany z 1939 roku.
Najpierw nowe mieszkanie Julii Wieniawy zostało wystawione na wynajem za 7 tys. zł miesięcznie . Do tego dochodzą kolejne składowe kosztów, jak tysiąc złotych czynszu i opłaty licznikowe według zużycia. Na start trzeba mieć także przygotowane 14 tys. zł w celu wniesienia kaucji . I robi się już imponująca kwota.
Nikt nie chce wynająć, konieczna interwencja. Julia Wieniawa zmieniła cenę wynajmu
Ogłoszenie wystawione na popularnym portalu było bardzo żywo komentowane przez fanów aktorki. Być może trochę pod ich wpływem Julia Wieniawa zeszła z ceny do 6,5 tys. zł . Czy to znaczna obniżka? Z punktu widzenia psychologii sprzedaży powinna wystarczyć, żeby oferta zainteresowała nową grupę potencjalnych najemców.
Zobacz : Pilna wiadomość w sprawie spadku po Tomaszu Komendzie. Wiadomo, kto może dostać miliony złotych
Mieszkanie zdaje się przytulne. Julia Wieniawa postawiła na minimalistyczny styl lat 70. Widzimy więc połączenie drewna z marmurem. Meble – raczej stonowane – mają naturalne kolory. Ładna kompozycja?