Sport.Goniec.pl > Inne Sporty > Iga Świątek zaliczyła wpadkę na żywo. „Już w gimnazjum byłam królową memów”
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 26.04.2022 12:09

Iga Świątek zaliczyła wpadkę na żywo. „Już w gimnazjum byłam królową memów”

Iga Świątek tłumaczy się z zabawnej wpadki podczas turnieju
Goniec.pl

Choć Iga Świątek zdążyła już wygrać turniej WTA 500, to dopiero teraz zdecydowała się odnieść do sytuacji, do której doszło podczas meczu półfinałowego z Ludmiłą Samsonową. Idze Świątek podczas meczów Stuttgarcie przytrafiła się dość zabawna sytuacja, którą zarejestrowały kamery organizatora. Kibicom bardzo spodobała się reakcja polskiej tenisistki.

Polka w przerwie między gemami niechcący wylała na siebie butelkę z wodą. Całą sytuację skomentowała w wywiadzie dla WTA Insider Podcast.

Iga Świątek (1. WTA) zmierzyła się z Ludmiłą Samsonową (31. WTA) w półfinale turnieju WTA 500 w Stuttgarcie. Polskiej tenisistce gra początkowo się nie układała, ale finalnie udało jej się pokonać rywalkę w trzech setach (6:7, 6:4, 7:5). Choć Świątek nie udało kontynuować świetnej passy spotkań bez przegranego seta, to przynajmniej awansowała do finału, w którym zwyciężyła z Białorusinką Aryną Sabalenką (4. WTA). Świątek nie dała szans rywalce i wygrała 6:2, 6:2, tym samym triumfując w całym turnieju.

Iga Świątek w wywiadzie z WTA Insider Podcast postanowiła odnieść się do zabawnej sytuacji, do której doszło podczas półfinałowego spotkania z Ludmiłą Samsonową. „Już w gimnazjum byłam królową memów”

W półfinałowym spotkaniu z Samsonową Idze Świątek przydarzyła się zabawna wpadka. Podczas przerwy między gemami Polka zjadła banana i wzięła do ręki butelkę wody. Nie zdawała sobie jednak sprawy, że butelka była otwarta i jej zawartość wylała się na polską reprezentantkę. Tenisistka spojrzała wprost w kamerę i zrobiła minę, która rozbawiła kibiców.

- To nie była woda, więc miałam szczęście, że nie wylało się do buta, bo mógłby stać się lepki. To był izotonik i chciałam wstrząsnąć butelką. Przez chwilę nie wiedziałam, co się dzieje. Spojrzałam na kamerzystę i pomyślałam „musi się teraz śmiać". Wiem, że po Internecie krąży świetny GIF dotyczący tej sytuacji. To rozrywka, cieszę się, że zapewniam ją ludziom - powiedziała Świątek.

Polska tenisistka na stwierdzenie prowadzącej, że została królową memów, odpowiedziała wprost, że to dla niej nic nowego. - Szczerze mówiąc, byłam już królową memów w gimnazjum. Było to jednak dość złośliwe ze strony innych dzieci. Może to kolejna rzecz, do której jestem stworzona. Nie wiem, czy powinnam być z tego powodu szczęśliwa, czy smutna - dodała Świątek.

Swoją drogą ciekawe, czy kolegom Igi z gimnazjum wciąż jest do śmiechu...

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: sport.pl

Tagi: Sport