Gwiazdy żegnają Jerzego Połomskiego, padły piękne słowa. "Do zobaczenia Mistrzu"
Zmarł wybitny polski wokalista, Jerzy Połomski. Informację o śmierci muzyka potwierdziła jego menadżerka. Artystę żegnają największe gwiazdy polskiego show-biznesu.
Gwiazdy żegnają Jerzego Połomskiego
14 listopada 2022 roku media obiegła informacja o śmierci Jerzego Połomskiego . Legendarny polski artysta zmarł w wieku 89 lat w jednym z warszawskich szpitali, do którego trafił kilka dni temu w związku z infekcją.
Przykrą wiadomość przekazała za pośrednictwem mediów społecznościowych menadżerka artysty - Violetta Lewandowska. Nagłe odejście muzyka wywołało ogromne poruszenie w polskim show-biznesie. Pożegnali go nie tylko rodzina i przyjaciele, ale również szerokie grono gwiazd. Wśród nich znalazła się między innymi Magda Steczkowska.
- Do zobaczenia, Panie Jerzy. To był zaszczyt i radość móc zaśpiewać z Panem. Dziękuję za wszystkie miłe słowa, gesty, piosenki i cudowne poczucie humoru - czytamy na Facebooku piosenkarki.
Wspomnienie o legendzie polskiej estrady możemy również przeczytać na Facebooku Małgorzaty Ostrowskiej. Wokalistka udostępniła utwór Jerzego Połomskiego pod tytułem "Moja miła, moja cicha, moja śliczna" i opatrzyła go smutnym podpisem.
- Odszedł Jerzy Połomski. Smutno bardzo… Spotkaliśmy się kilkakrotnie i zawsze mówił o mnie z dużą sympatią. Też go lubiłam… Moi rodzice mieli jego płyty… - napisała Małgorzata Ostrowska.
Twórcę przeboju "Bo z dziewczynami" pożegnał także Andrzej Piaseczny. Na jego Instagramie pojawił się wzruszający wpis.
- Bardzo proszę tylko tam w niebiesiech nie chować się w chórze. Do zobaczenia Mistrzu! - zwrócił się Piasek do nieżyjącego artysty.
Tragiczne wieści skomentowała również koleżanka z branży muzycznej Jerzego Połomskiego, Irena Santor. Artystka nagrała z nim niegdyś utwór pod tytułem "Zakochani".
- O mój Boże, jaka to przykra wiadomość. Jestem w szoku. Znaliśmy się naturalnie i pracowaliśmy razem. Nie potrafię zebrać myśli w tej chwili - powiedziała w rozmowie z "Faktem".
W rozmowie ze wspomnianym wyżej tabloidem muzyka Maryla Rodowicz podzieliła się krótką anegdotą, związaną z muzykiem.
- Mam wiele wspomnień związanych z Jerzym Połomskim. Kiedy wygrałam festiwal piosenkarzy studenckich w Krakowie w 1967 r., zaangażowała mnie Bałtycka Agencja Koncertowa. [...] Była to letnia trasa na wybrzeżu, od Krynicy Morskiej, przez Władysławowo, po Hel. Byliśmy zakwaterowani w sopockim Hotelu Grand. Mnie, jako debiutantce, przypadł pokój na poddaszu, gdzie nawet winda nie docierała. Było upalne lato, więc temperatura w pokoju była niemiłosierna. Wieczorami, po koncertach lądowaliśmy w hotelowym nocnym klubie na tańcach. Także mogę powiedzieć, że debiutowałam koncertowo u boku wielkiej gwiazdy estrady, u boku Jerzego Połomskiego - opowiedziała Maryla Rodowicz.
Rodzinie i przyjaciołom artysty składamy najszczersze wyrazy współczucia.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Powrócisz do żywych w moment. Genialny sposób na pozbycie się bólu gardła
-
Znamy przyczynę śmierci Jerzego Połomskiego. "Lekarze do końca o niego walczyli"
Źródło: Fakt