Gwiazdor TVP i jego partnerka wychowywali córki bez ślubu. W tle wielkie skandale
Michał Rachoń to bez wątpienia jedna z największych gwiazd TVP Info – znany m.in. z cyklu dokumentalnego “Reset”, którego jest współtwórcą. Dziennikarz niechętnie ujawnia szczegóły swojego życia prywatnego, dlatego też niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że obecna partnerka to jego trzecia już żona i że wychowuje z nią jej dwoje dzieci z poprzedniego związku. Kim jest życiowa wybranka Michała Rachonia?
Kim jest żona Michała Rachonia?
Michał Rachoń i jego żona początkowo żyli bez ślubu kościelnego – mieli jedynie cywilny. Sakramentalne tak wypowiedzieli dopiero w 2017 roku, kiedy mieli już dwie córki: urodzoną w 2014 roku Leonię i młodszą od niej o dwa lata Zofię.
Obecna partnerka prezentera TVP nazywa się Katarzyna Gójska i jest dziennikarką od lat związaną z mediami prawicowymi. Teraz pełni funkcje zastępczyni redaktora naczelnego tygodnika Gazeta Polska oraz redaktorki naczelnej Niezależnej Gazety Polskiej – Nowe Państwo i portalu Niezależna.pl. Poza tym współpracuje z Telewizją Republika i Radiem 24.
Tomasz Kammel przerwał prognozę pogody w "PnŚ". Przekazał tajemniczą wiadomośćGłośny skandal z udziałem Katarzyny Gójskiej
Kilkanaście lat temu Katarzyna Gójska była główną bohaterką skandalu obyczajowego, w który zamieszani oprócz niej byli także jej drugi mąż, fotograf i operator Krzysztof Hejke, oraz nieżyjący już Janusz Kurtyka, ówczesny prezes Instytutu Pamięci Narodowej.
Pięć lat po ślubie (w 2002 roku) Krzysztof Hejke odkrył, że jego żona ma romans z szefem IPN. Wiadomość ujrzała światło dzienne tuż po narodzinach ich syna, Ksawerego. Dodatkowo para uchodziła za bardzo zgodne małżeństwo. - Odbyli poważną rozmowę. Obiecała, że znajomość zerwie. Według niego nie zerwała. Dlatego rok później wystąpił o rozwód. Na rozprawie rozwodowej nie padło nazwisko Janusza Kurtyki... Katarzyna zgodziła się, aby orzeczono rozwód z jej winy. Sąd uznał jednak, że to małżeństwo ma szanse przetrwać, przeżywa tylko kryzys, a nie trwały rozpad. Rozwodu nie orzeczono – pisano wtedy na łamach Polityki.
Rozwód i wzajemne publiczne oskarżenia
Ostatecznie małżeństwo rozwiodło się za drugim podejściem, a zakończenie ich związku było bardzo głośne medialnie. Partnerzy co rusz kłócili się za pośrednictwem mediów i wyciągali na światło dzienne kolejne rewelacje, które mogłyby zaszkodzić drugiej stronie – toczyły się nawet postępowania przed sądem.
W 2009 roku Krzysztof Hejke napisał do prezydenta Lecha Kaczyńskiego list, po czym opublikował go w mediach. Dowodził w nim, że jego żona została uwiedziona przez Janusza Kortykę i że przekazuje on jej tajne dokumenty. Sprawą zajęła się prokuratura, ale z braku dowodów śledztwo umorzono.