Gwiazdor programu "Chłopaki do wzięcia" zatrzymany przez Łowców Pedofili. "Pytał, czy kasuję wiadomości"
Uczestnik programu "Chłopaki do wzięcia" został zatrzymany przez Łowców Pedofilii. Jak twierdzą, 45-latek, który w show Polsatu szukał wymarzonej żony, kontaktował się z nieletnimi, proponował im wysłanie nagich zdjęć, a później spotkanie. O kim mowa?
Uczestnik "Chłopaków do wzięcia" zatrzymany przez Łowców Pedofilii
Arkadiusz kilka lat temu wystąpił w programie "Chłopaki do wzięcia" jako kawaler marzący o wielkiej miłości. Niestety, jak wynika z doniesień fundacji ECPU Polska Łowcy Pedofilii, sztywne zasady i przestrzeganie prawa stosował wybiórczo.
10 czerwca doszło do zatrzymania mężczyzny, któremu zarzucono popełnienie przestępstwa z art. 200 Kodeksu Karnego mówiącym o seksualnym wykorzystaniu nieletnich. Delikwent miał wymieniać internetowe wiadomości z osobami podającymi się za nieletnie dzieci. Jak donoszą, dyskusje miały oscylować wokół "technicznego aspektu zapłodnienia" oraz "używania prezerwatyw".
Łowcy Pedofilii zatrzymali uczestnika "Chłopaków do wzięcia"
Fundacja Łowcy Pedofili pod zamieszczonym w sieci nagraniem przekazała, że wobec byłego uczestnika "Chłopaków do wzięcia" już wcześniej były prowadzone postępowania związane z pedofilią. Jak przekonują, był więc świadomy, że jest to przestępstwo i zagrożenie dla dzieci.
Zatrzymany mężczyzna w wiadomościach kierowanych do swoich celów miał opisywać fetysze i fantazje seksualne, a także problemy z psychiką, które poskutkowały przyjmowaniem leków na obniżenie popędu seksualnego .
Były gwiazdor "Chłopaków do wzięcia" niestety nie mógł liczyć na pobyt w placówce specjalistycznej, w której lekarze zajęliby się jego przypadłością. Fundacja poinformowała, że powodem było "niespełnienie argumentów prawnych".
Arkadiusz z "Chłopaków do wzięcia" zatrzymany pod zarzutem pedofilii
Z zamieszczonej w sieci relacji wynika również, że mężczyzna często odwiedzał place zabaw i obserwował dzieci. - Oznajmił, że podchodzi do dzieci, mówi im, że chce je całować i prawić komplementy. Jest wtedy podekscytowany. Stwierdził, że musi być pilnowany, by nikogo nie dotykał, bo ma zaburzenia seksualne.
Mężczyzna, jak informują Łowcy Pedofili, wykazał się dużą ostrożnością w trakcie rozmów z nieletnimi. Dbał o to, by nie zostawiać śladów i nie narazić się na konsekwencje . Mimo zastosowania tych środków został zdekonspirowany przez Łowców Pedofili.
- Za każdym razem pytał, czy kasuję wiadomości. Powtarzał, że zaufanie to podstawa. "Będziemy ukrywać naszą znajomość". Uświadamiał, skąd się biorą dzieci. Tłumaczył techniczne aspekty zapładniania oraz do czego służą prezerwatywy. Pytał, czy też będzie mógł jej tak zrobić. Po rozmowie telefonicznej z wirtualnym dzieckiem oznajmił, że jest podniecony. Mówił, że jest ona jego aniołem stróżem - informuje fundacja ECPU Polska Łowcy Pedofili.
Źródło: Fundacja ECPU Polska Łowcy Pedofili