Gwiazda telewizji Angelica Jordao przeżywa dramat. Ukradli urnę z prochami jej dziecka
W lutym gwiazda portugalskiej telewizji przekazała internautom, że spodziewa się dziecka. Angelica Jordao nie ukrywała, że była tą nowiną niezmienienie ucieszona. W domu, w którym mieszka wraz z partnerem oraz małym psem, miała pojawić się jej córka. Niestety później pojawiły się komplikacje.
Znana z portugalskiego reality show „A Quinta” z niecierpliwością czekała, aż na świat przyjdzie jej dziecko. Początkowo wszystko wskazywało na to, że jej córka rozwija się prawidłowo. Angelica Jordao opublikowała na swoim Instagramie zdjęcie USG.
Gwiazda straciła dziecko
Portugalka zaczęła martwić się o prawidłowy rozwój dziecka. Gdy w maju przestała czuć ruchy dziewczynki w swoim brzuchu, postanowiła zgłosić się na dodatkową kontrolę lekarską. Po badaniu natychmiast skierowano ją do szpitala znajdującego się w miejscowości Faro.
Niestety medycy nie mieli dobrych wieści. Serce jej córki wyraźnie osłabło. Ostatecznie całkowicie przestało bić. Angelica Jordao jeszcze w tym samym miesiącu straciła dziecko. Pogrzeb nienarodzonej dziewczynki odbył się 20 maja. Kobieta zdecydowała się skremować jej ciało.
To straszne doświadczenie drastycznie odbiło się na zdrowiu psychicznym Portugalki. Gwiazda telewizji musiała stosować środki uspokajające. Długo nie mogła pogodzić się ze stratą swojej córki. Nie spodziewała się, że niedługo będzie musiała przeżyć kolejny dramat.
Skradziono urnę z prochami dziecka
Angelica Jordao jest osobą bardzo wierzącą, dlatego postanowiła pomodlić się za duszę nienarodzonego dziecka w Fatimie. Pojechała tam przed powrotem do Dubaju, gdzie mieszka na co dzień. Towarzyszyła jej koleżanka Sofia.
W pojeździe miała też urnę z prochami córeczki. Kobiety zjechały z trasy i postanowiły zatrzymać się w Cais de Gaia. Podczas postoju doszło do wstrząsającego wydarzenia. Samochód Portugalki został okradziony przez nieznanych sprawców.
Gwiazda nie zdążyła się jeszcze pogodzić ze stratą córeczki, a podczas incydentu skradziono jej także urnę z prochami dziecka. Kobieta nie spocznie, póki ich nie odzyska. Na Instagramie opublikowała zdjęcie z pogrzebu i zamieściła wpis z apelem o zwrot urny.
Choć celebrytka oświadczyła, że zapłaci złodziejom, nadal nie odzyskała urny. Okazało się, że niektórzy dzwonili do niej dla żartu. Angelica Jordao każdy z takich telefonów zgłosiła na policję. Obecnie przeżywa bardzo trudny okres.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: o2.pl; Instagram