Grzybiarze muszą wiedzieć. Za to można dostać mandat, a nawet iść do więzienia

Grzybobranie - warto znać przepisy

Zbieranie grzybów to hobby, któremu wiele osób nie może się oprzeć. Nie jest ono zbyt wymagające, nie wymaga drogiego wyposażenia, specjalnych umiejętności fizycznych, a przy okazji doskonale relaksuje i pasuje osobom w każdym wieku.

Niestety, co roku okazuje się, że wielu z nas przecenia swoje możliwości i w przekonaniu, że wkłada do koszyka same jadalne okazy, tak naprawdę ryzykuje życiem. Nawet ci, którzy zbierają grzyby na handel często nie znają dokładnie wszystkich regulacji prawnych lub nie posiadają odpowiednich licencji . To z kolei oznacza, że za swoją niewiedzę mogą bardzo słono zapłacić.

Sprzedawanie grzybów tylko z poszanowaniem prawa

Jak przypomina portal webniusy.com, obecnie wciąż obowiązuje rozporządzenie Ministra Zdrowia sprzed 12 lat w sprawie grzybów dopuszczonych do obrotu lub produkcji przetworów grzybowych, środków spożywczych zawierających grzyby oraz uprawnień klasyfikatora grzybów i grzyboznawcy.

Zapisano w nim m.in. że grzyby świeże rosnące w warunkach naturalnych i grzyby suszone z nich pozyskiwane można oferować tylko na targach, w placówkach handlowych lub też pod warunkiem, że mamy specjalny atest.

Ponadto, jeśli przyłożymy rękę do czyjegoś zatrucia , niewykluczone, że będziemy musieli zapłacić za rekonwalescencję poszkodowanego i wypłacić mu zadośćuczynienie.

Ignorantów czekają surowe kary

Przypomnijmy również, że grzybów nie można zbierać w rezerwatach i parkach narodowych, bo grozi to karą pozbawienia wolności od trzech miesięcy do aż pięciu lat.

Jeśli szanujemy przyrodę i obowiązujące przepisy nie mamy się czego obawiać i możemy ruszać do lasu. Co prawda jest jeszcze dość wcześnie i sucho, ale czas ten możemy ze spokojem spędzić na studiowaniu prawa.

Źródło: webniusy.com