Grał Romusia w "Plebanii". Mało kto pamięta, że zmarł w dramatycznych okolicznościach
W tym roku minęło 20 lat od śmierci popularnego aktora. Paweł Gędłek zaskarbił sobie sympatię widzów rolą Romusia Borusiaka w serialu "Plebania". Niestety jego dalszą karierę przerwała nagła śmierć. Przypominamy, co stało się z 35-latkiem.
Minęło 20 lat od śmierci Romusia z "Plebanii"
Paweł Gędłek urodził się pod koniec czerwca 1969 roku w Nowym Targu. Od dziecka wykazywał się niezwykłymi zdolnościami aktorskimi , co udowodnił, grając jako mały chłopiec w przedstawieniach w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa. Jego pierwszym dużym sukcesem okazała się natomiast rola w spektaklu muzycznym "Kolęda-Nocka". Od tamtego czasu jego kariera powoli zaczynała nabierać rozpędu.
Aktor dobrze zdawał sobie sprawę ze swoich umiejętności oraz z reakcji publiczności na swoją grę. Z tego powodu zdecydował się nawet na studia aktorskie w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Krakowie. Niestety jego dobrze prosperującą karierę przerwała nagła śmierć, do której doszło w 2004 roku.
Paweł Gędłek miał przed sobą wielką karierę
Gwiazdor na profesjonalnej scenie teatralnej miał okazję zadebiutować jeszcze w czasie studiów . Miało to miejsce w 1992 roku w legnickim Teatrze Dramatycznym. Reżyser Robert Czechowski powierzył mu wówczas rolę Jowisza w spektaklu "Zwady miłosne wg Amfitriona". W późniejszych latach można go było również zobaczyć w krakowskim Teatrze Ludowym, w którym wystąpił w sztuce "Mieszczanin szlachcicem" reżyserowanej przez Jerzego Stuhra . W trakcie swojej kariery związany był jeszcze z Teatrem Bagatela oraz Teatrem Polskim we Wrocławiu.
ZOBACZ: Waldemar Goszcz tuż przed śmiercią udzielił wywiadu. Te słowa doprowadzają do łez
Na ekranie Paweł Gędłek miał okazję zadebiutować tuż po studiach, gdy dostał szansę sprawdzenia swoich sił w filmie "Legenda Tatr" w reżyserii Wojciecha Solarza. Później widzowie mieli okazję obserwować go m.in. w "Bożej Podszewce", "Weselu" czy "Kronikach domowych". Wielką rozpoznawalność zyskał jednak swoją rolą Romusia Borusiaka w serialu TVP " Plebania ".
Jego karierę przerwała nagła śmierć
Niestety dalsze sukcesy uniemożliwiała śmierć, która przyszła w 2004 roku. Paweł Gędłek zmarł 12 września po operacji przeszczepu serca . Aktor zmagał się bowiem z konsekwencjami niedoleczonej grypy, którą przeszedł kilka lat wcześniej. Wirus choroby uszkodził poprzeczny mięsień komory serca i zrobił w nim dziurę.
ZOBACZ: Grób Franciszka Pieczki skrywa tajemnicę. W tle dziecięca aktorka
Artysta przez długi okres nie zdawał sobie sprawy ze szkód, jakie wyrządziła w jego organizmie grypa. Wszystko wyszło na jaw dopiero w momencie, gdy mężczyzna zasłabł na scenie Teatru Ludowego w Krakowie . To właśnie wtedy trafił do szpitala, gdzie usłyszał, że konieczny będzie przeszczep serca.
Operacja odbyła się 12 września, a Paweł Gędłek zmarł w wyniku komplikacji pooperacyjnych. Aktor jednak zanim odszedł, zdążył odzyskać przytomność i pożegnać się z najbliższymi . Pogrzeb odbył się w Nowym Targu i uczestniczyli w nim najbliżsi, w tym żona i jego dwóch synów.