Grał lekarza w "Barwach szczęścia". Aktor Bartłomiej M. został skazany za paskudne rzeczy
Aktor Bartłomiej M. znany z ról w “Barwach szczęścia” oraz w “Ranczu” został skazany prawomocnym wyrokiem za zmuszenie do stosunku 16-letniej dziewczyny. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał gwiazdora na 5 lat pozbawienia wolności. Nie jest to jednak jedyna sprawa, która toczy się wobec mężczyzny.
Kim jest Bartłomiej M.?
Bartłomiej M. to aktor, którego widzowie mogą kojarzyć m.in. z ról w takich serialach jak “Ojciec Mateusz”, “Ranczo”, “Samo życie” czy “Barwy szczęścia”. Poza karierą artystyczną mężczyzna był także zaangażowany politycznie, kandydując z ramienia Prawa i Sprawiedliwości w wyborach parlamentarnych w 2011 i 2015 roku.
Polityk wystąpił także w spocie reklamowym PiS oraz przez kilka miesięcy pełnił funkcję prezentera w anglojęzycznym kanale TVP. Wśród szerszej publiczności zasłynął także po publikacji zdjęć ówczesną premier Beatą Szydło oraz prezydentem Andrzej Dudą tuż po wygranych wyborach parlamentarnych 9 lat temu.
Zaskakujące wieści o planach króla Karola III. Powodem mają być wnukiBartłomiej M. prawomocnie skazany
Prawomocny wyrok w sprawie aktora zapadł 18 czerwca 2024 roku. Początkowo Bartłomiej M. został skazany na 2 lata i 11 miesięcy pozbawienia wolności oraz otrzymał 10-letni zakaz zbliżania do poszkodowanej. Dodatkowo zasądzono 10 tysięcy złotych odszkodowania dla ofiary. Po dwóch latach Sąd Okręgowy zmienił ten wyrok i uniewinnił polityka, co spotkało się z apelacją ze strony pokrzywdzonej.
ZOBACZ: Piotr Jacoń o procesie sądowym związanym z tranzycją dziecka. “Nieludzka procedura”
Sprawa na wokandę powróciła w kwietniu tego roku po tym jak Sąd Najwyższy dopatrzył się “rażących naruszeń” i pominięcia części z dowodów. Uznano wówczas kasację, a następnie nakazano powtórzenie procesu. Pełnomocnik poszkodowanej wniósł wówczas o podniesienie kary, co finalnie doszło do skutku. Aktora i polityka skazano na 5 lat pozbawienia wolności.
Aktor wabił ofiary podając się za fotografa
Z informacji, do jakich dotarło Radio ZET, wynika, że mężczyzna przedstawiał się swoim ofiarom jako fotograf. Pokrzywdzonej 16-latce miał oferować wykonanie profesjonalnej sesji fotograficznej. Podczas pobytu w studiu nastolatka dała się namówić na wypicie trzech drinków, po których zaczęła tracić przytomność. To właśnie wtedy doszło do przestępstwa. Dziewczyna zeznała, że nie zgadzała się na jakkolwiek dotyk czy stosunek z oskarżonym.
Na przemian traciłam i odzyskiwałam świadomość. Pamiętam, co mi robił. Ile razy miałam mówić, że tego nie chcę - przytaczał pełnomocnik pokrzywdzonej.
ZOBACZ: Rutkowski nie zostawi synowi nic po swojej śmierci. Prawda o relacji Krzysztofa i Natashy
Jak się okazuje, to jednak niejedyna sprawa, która toczy się w stosunku do skazanego. Bartłomiej M. oskarżony jest także o podobne przestępstwo oraz o posiadanie nielegalnych fotografii przedstawiających dzieci. Pierwszy incydent z udziałem aktora miał mieć już miejsce w 2010 roku. Sprawę wówczas umorzono.