Glapiński w poważnych tarapatach. Wniosek jeszcze w tym tygodniu
Kłęby ciemnych chmur zawisły właśnie nad prezesem Narodowego Banku Polskiego. Wszystko wskazuje na to, że jesteśmy coraz bliżej postawienia Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu. Wniosek o rozpoczęcie procedury zapowiedział podczas dzisiejszej konferencji premier Donald Tusk. Inną sprawą jest to, że na drodze planów rządzących najpewniej staną okoniem Julia Przyłębska i jej sędziowie.
Donald Tusk obiecuje rozliczenie Adama Glapińskiego
Adam Glapiński jest prezesem Narodowego Banku Polskiego od 2016 roku. Dwa lata temu prezydent Andrzej Duda, zadowolony z jego dotychczasowych dokonań, złożył do Sejmu wniosek o powołanie go na drugą kadencję. Zdominowana przez polityków Zjednoczonej Prawicy izba niższa parlamentu przychyliła się wówczas do tej rekomendacji. Teraz Glapiński jest jednym z nielicznych nominatów PiS, którzy ostali się po zmianie władzy.
Choć konstytucyjna kadencja szefa NBP kończy się dopiero w 2028 roku, jego prezesura jest mocno nie w smak obecnej koalicji rządzącej. Donald Tusk, jeszcze zanim został premierem, obiecał, że gdy wygra wybory, postawi Glapińskiego przed Trybunałem Stanu.
Wyprowadzę gościa z NBP. On jest nie tylko niekompetentny, nie tylko nieprzyzwoity w tym, co robi, ale jest też nielegalny - przekonywał.
Głównym grzechami szefa NBP, zdaniem Tuska, są przede wszystkim upolitycznienie banku centralnego i dopuszczenie do wywindowania inflacji na niebagatelną skalę. Podobnego zdania jest także m.in. Ryszard Petru z Polski 2050, zarzucający Glapińskiemu łamanie konstytucji i ustawy o NBP.
Jest zawiadomienie na Daniela Obajtka. W tle poważne oskarżeniaBędzie wniosek o postawienie prezesa NBP przed Trybunałem Stanu
Dyskusja o postawieniu Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu toczy się już od dawna, ale groźba ta jeszcze nigdy nie była chyba tak realna. Podczas wtorkowej (19 marca) konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Ministrów Donald Tusk wprost zapowiedział, że nadszedł czas rozstrzygnięć.
Wniosek o Trybunał Stanu dla Adama Glapińskiego jest przygotowany i gotowy. Zostanie złożony w najbliższych dniach - poinformował.
Według doniesień Newsweeka, wniosek ma być naprawdę obszerny i zawierać całą listę zarzutów. Dokument liczy ponoć ponad 50 stron, a światło dzienne ujrzy w najbliższy czwartek lub piątek.
Przyłębska staje w obronie Adama Glapińskiego
W obronie Glapińskiego stają dziś nie tylko politycy obecnej opozycji z PiS, ale także przejęty przez “odkrycie kulinarne” Jarosława Kaczyńskiego Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej. Na początku stycznia orzekł on, że przepis mówiący, że przegłosowanie przez Sejm wniosku o postawienie przed Trybunałem Stanu prezesa NBP oznacza automatyczne zawieszenie go w czynnościach służbowych, jest niekonstytucyjny.
Podobny wyrok wydano także w kwestii tego, że do postawienia szefa NBP miałaby wystarczyć bezwzględna większość głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
ZOBACZ: Morawiecki otrzymał cios z własnego obozu. Jest reakcja na słowa Patryka Jakiego
Kolejnym jeszcze głosem, który sprzeciwił się woli obecnej koalicji rządzącej, był ten płynący z samej Rady Polityki Pieniężnej. 6 z 9 jej członków stwierdziło, że ewentualne postawienie Glapińskiego przed TS i zawieszenie go w czynnościach naruszyłoby niezależność banku centralnego i podważyło zaufanie do stabilności systemu finansowego.
W naszej ocenie naruszyłoby to niezależność personalną banku centralnego, a w efekcie wywołałoby negatywne skutki dla Polaków i polskiej gospodarki, w szczególności za sprawą podważania zaufania do stabilności systemu finansowego oraz postrzegania polskiego banku centralnego jako elementu Europejskiego Systemu Banków Centralnych i innych międzynarodowych instytucji finansowych - przekazano w stanowisku z początku marca.
Źródło: PAP, Goniec.pl