Filip Chajzer znalazł pracę po zniknięciu z "DDTVN". Niebywałe, co będzie robił
Filip Chajzer na dłuższy czas zniknął z "Dzień dobry TVN", jednak z programem nie pożegnał się definitywnie. Prezenter planuje zwolnić i więcej uwagi poświęcić na podreperowanie zdrowia, lecz nie zamierza żyć jedynie z oszczędności. Filip Chajzer po odejściu ze "śniadaniówki" TVN już znalazł nowe, równie absorbujące zajęcie. W tej roli nie nikt nie widział go nigdy.
Filip Chajzer ma nowe zajęcie
Filip Chajzer opowiedział o nowym źródle dochodów, jednak w przypadku tej branży zyski niekoniecznie mogą spływać od razu po pierwszym miesiącu. Gwiazdor TVN musi zaopatrzyć się w dużą cierpliwość, ale widać, że gorliwego zapału mu nie brakuje. O jakim przedsięwzięciu mowa? Były prowadzący "Dzień dobry TVN" rozwiał wszelkie wątpliwości.
- Pracuję nad otworzeniem knajpy, śniadaniowni. Spełniam swoje romantyczne marzenie, nawet nie nastawiam się na jakiś wielki zysk, bo to wróżenie z fusów. Chciałbym mieć takie swoje miejsce, do którego mógłbym zaprosić ludzi. Mam po prostu taką potrzebę przytulenia kogoś i poczęstowania czymś dobrym - wyznał uwrażliwiony Filip Chajzer w Fakcie. Chęć bliskości nie oznacza jednak, że dziennikarz jako restaurator zamierza tylko spijać śmietankę i brylować na sali. Jest gotowy także na pracę w kuchni. Jakie przysmaki będą z niej wychodzić?
7-latek wypadł za burtę promu na Bałtyku. Matka skoczyła za dzieckiemFilip Chajzer otwiera restaurację w Warszawie
Filip Chajzer opowiedział o filozofii lokalu, którego fundamentem ma być polska tradycja. Inspirację do całego gastronomicznego konceptu prezenter zdobył w… Stanach Zjednoczonych.
- Ponieważ ostatnio często ze względów biznesowych latam do Miami, podejrzałem tam pewne fajne rozwiązania, oni mają takie knajpy połączone z piekarnią. I tak będzie u mnie. Będziemy też robić pieczywo, takie rzemieślnicze z prawdziwej polskiej mąki, bez żadnych dziwnych dodatków. Znalazłem już fantastycznego piekarza z Olecka, Misiek ma swój własny młyn i sprawdzoną mąkę - zachęcał w tabloidzie. Czy Filip Chajzer będzie asystować tajemniczemu Miśkowi w wypiekaniu? Niestety nie, ponieważ odnajdzie się w zupełnie innej funkcji.
Filip Chajzer ma nową pracę. "Będę biegał ze ścierą"
Filip Chajzer zaprosił wszystkich do swojego lokalu, jednocześnie oferując osobistą obsługę kelnerską. – Będę tam spędzał wiele czasu, będę kelnerem i będę biegał ze ścierą. Chcę, by to miejsce stało się takim punktem, gdzie będą zaglądać nie tylko Warszawiacy, ale i turyści - wyjaśnił, Filip Chajzer chce być dla gości także przewodnikiem po wszelkich atrakcjach Warszawy.
- Stolica stała się świetnym i bardzo atrakcyjnym miejscem jeśli chodzi o taką turystykę trzydniową. Chcę gościom mówić, gdzie po śniadaniu mogą pójść dalej, co warto zobaczyć, co ciekawego grają w teatrach, w którym parku najlepiej się zrelaksują. Obsłużę każdego, poopowiadam i gość będzie mógł ruszyć dalej. A potem wrócić na wieczór, bo będziemy otwarci do godz. 23 - obiecywał Filip Chajzer. Wybierzecie się do jego restauracji?
Źródło: Fakt