Fani Kaźmierskiej uwzięli się na Iwonę Pavlović. "Ja nie wytrzymałam... pękłam
Wygląda na to, że “Taniec z Gwiazdami”, to nie tylko radosne pląsy na parkiecie i wielkie emocje związane jednakowo z odpadnięciem, jak i wygraną. To także czasem smutek i przygnębienie, spowodowane nieprzychylnymi opiniami ze strony niektórych internautów. Iwona Pavlović opowiedziała o hejcie, jaki ją spotkał, gdy w programie występowała Dagmara Kaźmierska, która otrzymywała od jurorki dość niskie noty. Nie ukrywała, że było to okrutne doświadczenie.
Kontrowersje wokół udziału Dagmary Kaźmierskiej w "Tańcu z Gwiazdami"
W poprzedniej edycji “Tańca z Gwiazdami” jedną z uczestniczek była Dagmara Kaźmierska, znana widzom przede wszystkim z “Królowych życia”. W programie zaskarbiła sobie sympatię widzów za sprawą otwartości, niebanalnego humoru i barwnego spojrzenia na świat. Fakt, że polubiło ją wiele osób, sprawiło, że choć od jury otrzymywała niskie noty, przez pewien czas utrzymała się w tanecznym show. Ostatecznie jednak postanowiła zrezygnować z dalszego uczestnictwa w tanecznym show, swoją decyzję tłumacząc kontuzją, którą nabawiła się podczas treningów.
Niedługo po tym zdarzeniu ukazał się materiał portalu Goniec.pl, z którego mogliśmy dowiedzieć się, że Dagmara Kaźmierska ma za sobą niechlubną przeszłość . Jak wynikało z informacji, do których dotarł nasz dziennikarz, celebrytka miała zajmować się sutenerstwem, a swoje pracownice traktować momentami okrutnie.
Krzyknęłam jej wtedy, że jestem w ciąży. Nie uwierzyła mi i dalej mnie biła. Jak powiedziałam o ciąży, Łysy (to pseudonim Henryka B. - red.) mnie puścił. Przewróciłam się, leżałam, ale Dagmara dalej kopała i uderzała mnie pięścią w plecy. Biła aż do momentu, gdy zaczęłam się dusić. Po jakimś czasie Heniek powiedział, że już dość. Dopiero wtedy przestała - mówiła jedna z kobiet, która miała u niej pracować.
Dagmara Kaźmierska w "Tańcu z Gwiazdami" otrzymywała dość niskie noty
Przed kilkoma laty Dagmara Kaźmierska uczestniczyła w wypadku samochodowym, który niósł za sobą bolesne skutki. Celebrytka doznała wówczas poważnych uszkodzeń nóg, przez co przez długi czas miała problemy z poruszaniem się. Dlatego też jej uczestnictwo w “Tańcu z Gwiazdami” dla wielu osób było ogromnym zaskoczeniem, zastanawiali się, jak po takim urazie poradzi sobie na parkiecie. Mimo to wyszła na parkiet i choć mogła liczyć na wsparcie fanów i ich głosy, tak jury były nieprzebłagane i uczestniczka “Królowych życia” zwykle dostawała dość niskie noty.
ZOBACZ TAKŻE : Roksana Węgiel wyszła ze szpitala. Jej mąż zdradził, jak się czuje
Iwona Pavlović systematycznie po występach Dagmary Kaźmierskiej wytykała jej błędy, których dopuściła się podczas tańca. Celebrytka wprawdzie z uśmiechem na twarzy i w żartobliwym tonie przyjmowała je, tak podczas jednego z odcinków jej syn nie wytrzymał i postanowił stanąć w obronie matki. Gdy “Czarna Mamba” skomentowała jej taniec, określając go “człapańcem”, Conan Kaźmierski niemal natychmiast odgryzł się jurorce.
Ja myślę, że pani Iwonka z takimi nogami nawet kroku by nie zrobiła - wypalił.
Iwona Pavlović musiała mierzyć sie z hejtem.
Okazuje się, że nie tylko Conan stawał w obronie Dagmary Kaźmierskiej, ale również jej fani. Iwona Pavlović podczas rozmowy z portalem Świat Gwiazd wyjawiła, że po tym, jak celebrytka otrzymywała od niej niskie noty, publikowano na jej temat wiele przykrych komentarzy . Było to dla niej bardzo nieprzyjemne trudne doświadczenie.
Była edycja przedostatnia, gdzie mi się tak oberwało. To był hejt na miarę dla mnie przekraczający granice. To był hejt, tam, gdzie była Dagmara. To był hejt, gdzie mnie wyzywano, tak wulgarnie, tak okropnie i to nawet na moim profilu na Facebooku, na moim Instagramie, ale nie „Pani Iwono, czemu Pani dała tak niską notę, nie zgadzam się”, bo takich opinii w ogóle nie kasuję. Ma prawo ktoś powiedzieć, że mogłam dać 10 tej parze, a nie tej. Każdy ma prawo do oceny, ale jak ktoś pisze wulgarnie, obrzydliwie. Nawet nie chcę powtarzać słów. Też umiem przeklinać, ale nie przeklinam. Jak czytasz coś takiego, jeden, drugi, trzeci, dziesiąty, setny. Ja nie wytrzymałam, ja pękłam. Myślę, że to był mój najgorszy moment nieradzenia sobie z hejtem - powiedziała “Czarna Mamba” podczas rozmowy z Mateuszem Szymkowiakiem.
Następnie Iwona Pavlović wyjawiła, od kogo najczęściej otrzymywała tak nieprzychylne komentarze. Powiedziała, że zdarzało się jej wejść na profil osoby, która w niepochlebny sposób wyrażała się o niej i z jej obserwacji wynikało, że przeciętnie były to kobiety w wieku około 50 lat.
“Czarna Mamba” nie ukrywała również, że było to dla niej okrutnie bolesne doświadczenie i zdarzało się, że lały się łzy, gdy czytała, co inni pisali na jej temat. Mimo wszystko starała się przejść to wszystko z podniesioną głową, choć nie należało to do najłatwiejszych zadań.
I jej fani, którzy, jak widać, posługują się specyficznym językiem, nie moim w ogóle, zareagowali, tak mniemam. Bo takich wulgaryzmów, jakie miałam, nie miałam nigdy. Uwierz mi Mateuszu, że wtedy pękłam, płakałam, a jednocześnie taki wiesz „trudno, musisz przez to przejść, to nie są twoi odbiorcy. To nie są twoi ludzie”. Nie uległam temu hejtowi. Bo on od początku się pojawiał. A wiesz, co było najgorsze? Pozwalałam sobie czasami wejść w konta […] Kobiety, jakie kobiety były wulgarne 50+. Patrzę, Pani z wnusią na komunii w kościółku, z rodzinką, tu z pieskiem i ona ci pisze takie słowa, że po prostu wow - powiedziała Iwona Pavlović.