"Familiada": Gdy prowadzący zadał pytanie zamarła. Ta wpadka ma szansę przejść do historii! Poszło o nietypową literę
Wylęgarnia zaskakujących wpadek oraz plejada mniej lub bardziej udanych żartów Karola Strasburgera - tak od kilku lat mówi się o "Familiadzie". Nie nożna jednak zapominać, że teleturniej warto oglądać także - przede wszystkim - dla rywalizacji o wygraną. W tej walce sromotnie poległa jedna z drużyn. Stało się tak po odpowiedzi, jakiej udzieliła jej kapitanka. To przeszło do historii.
"Familiada". Kultowa "owca" ma konkurencję
Więcej niż jeddno zwierzę to…? Owca, rzekła przed laty jedna z uczestniczek, tym samym zapisując się w kartach polskiej telewizji. Teraz jest już jasne, że w szranki o tytuł największej "wtopy" stanęła także inna z bohaterek "Familiady" .
Nic nie zapowiadało, że do tego dojdzie. Jej drużyna w odcinku teleturnieju radziła sobie znakomicie. Kapitanka postanowiła jednak oddać palmę pierwszeństwa w odpowiedziach konkurentom, mimo że mogli wziąć je "na siebie". Ten sprytny zabieg nie okazał się strzałem w dziesiątkę. Dlaczego?
"Familiada". Oddali pytanie przeciwnikom, ale i tak sami na nim polegli
Zadanie w feralnym odcinku "Familiady" polegało na przytoczeniu najpopularniejszych, wskazanych przez ankietowanych wyrazów rozpoczynających się na literę Ć. Ćma, ćwikła, ćwiek - sypali jak z rękawa "Klubowicze", jednak ich pomysły szybko się skończyły.
W obliczu takiej sytuacji Karol Strasburger znów zwrócił się do przezornych zawodników z poprzedniej ekipy. Nie spodziewał się, że za kilka sekund będzie musiał wspiąć się na wyżyny aktorstwa, by nie roześmiać się przed kamerą. Co usłyszał od liderki "Integratorów"?
Historyczna wpadka w "Familiadzie". Poszło o nietypową literę
Na oficjalnym profilu "Familiady", gdzie przypomniano zabawny fragment, internauci mieli wiele do powiedzenia. Większość z nich opisywała moment jako absurdalny, a w komentarzach nie zabrakło nawiązań do wspomnianej na początku, kultowej odpowiedzi "owca".
- Owcy’ i lamy to i tak nie przebije
- "Kobiety to nie zrozumiesz nigdy
- Sam pan Karol nie wierzył w to, co usłyszał, że uczestniczka musiała parę razy powtarzać, ale szła w zaparte - czytamy na Facebooku.
Bohaterka teleturnieju od kolegów z drużyny usłyszała propozycję, by jako brakujący wyraz wskazać "ćwierć" . Ta jednak postawiła na coś zupełnie innego.
Ćma - orzekła, nie zdając sobie sprawy z tego, że pisownia wyrazu jest nieprawidłowa (poprawny zapis to trzmiel).
Szybko stało się jasne, że zamiast puli punktów na tablicy pojawił się krzyżyk. Reakcja kapitanki była natychmiastowa i wyraźnie zakłopotana przeprosiła przedmówców.
Nie ma… sorry - skwitowała.