Ewa Chodakowska zabrała głos w sprawie pożarów w Grecji. "Nie ma miejsca na ulgę w sercu"
Ostatnio Ewa Chodakowska postanowiła zabrać głos w sprawie tragicznych pożarów w Grecji – dramatycznych w skutkach dla wielu tysięcy osób i zwierząt. Trenerka mocno przeżywa to, co się dzieje. Tym bardziej, że z krajem tym łączy ją szczególna więź – jej mąż jest Grekiem i mają tam wspólny, wymarzony dom. Sportsmenka zdradziła, że płomienie były już blisko jej posiadłości.
Ewa Chodakowska jest jedną z najbardziej lubianych trenerek w Polsce
Ewa Chodakowska jest jedną z najbardziej znanych i lubianych trenerek w Polsce – dzięki swoim zestawom ćwiczeń w błyskawicznym tempie doczekała się miana trenerki wszystkich Polek. Sportsmenka jest też bardzo popularna na Instagramie i swoimi zasięgami dociera do ponad dwóch milionów obserwujących, co bywa pomocne przy zabieraniu głosu w ważnych sprawach.
Ewa Chodakowska wraz z mężem Levterisem Kavoukisem tworzą zgrany w życiu duet – pobrali się w 2013 roku, w 2022 roku para kupiła apartament pod Atenami.
Trenerka zabrała głos w sprawie pożarów w Grecji
Od pewnego czasu Grecję pustoszą ogromne pożary – ze względu na bardzo szybko rozprzestrzeniający się ogień, w niektórych regionach kraju zarządzono ewakuację ludności. W ostatnim wywiadzie Ewa Chodakowska odniosła się do tragicznych wydarzeń i opowiedziała o swoich emocjach i uczuciach, których doświadcza w związku z tą dramatyczną sytuacją. Aby jakoś poradzić sobie z poczuciem bezradności w obliczu tak strasznej katastrofy, trenerka zaangażowała się także w pomoc ofiarom.
Ewa Chodakowska bardzo przeżywa dramatyczną sytuację w ukochanym kraju
W wywiadzie z Plotkiem Ewa Chodakowska wyznała, że straszny żywioł niemal strawił ich dom. - Niecały tydzień temu pożar był już blisko naszego domu. Nasi znajomi stracili dach nad głową. Wspieramy ich i inne rodziny, które dotknęła ta tragedia. Pożary latem w Grecji, niestety się zdarzają. W tym roku ich skala jest większa niż w poprzednich latach – podzieliła się trudnymi dla siebie momentami.
Dodała też, że teraz rejon jej zamieszkania jest już bezpieczny, ale nadal mocno przeżywa całą sytuację. - Udało się opanować pożar, zanim dotarł do nas. Ale żyjąc tak blisko tych, których ten dramat dotknął, nie ma miejsca na ulgę w sercu – powiedziała.
Źródło: Plotek