Edyta Górniak ogłosiła, że nie weźmie udziału w "The Voice of Poland". Powodem jest Justyna Steczkowska
Edyta Górniak nie uczyni Wam zaszczytu oglądania jej w nowej edycji "The Voice of Poland". Pochopnie byłoby jednak osądzać, że to jej wina. Podziękujcie Justynie Steczkowskiej!
Fani Edyty Górniak pogrążyli się w rozpaczy. Z pewnością wielu z nich miało nadzieję podziwiać w nowej odsłonie show nie tylko talent trenerski gwiazdy, ale również usłyszeć kilka cennych ezoterycznych teorii, z których w ostatnim czasie jest znana.
Edyta Górniak rezygnuje z "The Voice of Poland"
Wciąż nie docierają do nas druzgocące informacje, jakie fanom naczelnego talent show TVP przekazała na łamach "Faktu" Edyta Górniak. Gwiazda poinformowała oficjalnie, że nie weźmie udział w kolejnej edycji "The Voice of Poland".
- Co?! Jak to?! - ozwał się głos z tysięcy gardeł zrozpaczonych miłośników naszej eurowizyjnej dumy. Ponadczasowy talent, "łagodność", "delikatność" (i parę innych cech, o których bardzo lubi wspominać Edyta Górniak na swoich instastories) były przecież nieocenionym wkładem w rozwój muzycznego show.
Czy inflacja doprowadziła do obniżenia wynagrodzenia, jakie za swój udział otrzymać miała artystka? A może fotele nie były zbyt wygodne? Może terminy nagrań nie zgadzały się z kolejnymi zjazdami bojowników o prawdę, wolność i siłę kosmosu?
Argument, którym posłużyła się Edyta Górniak do wyjaśnienia swojej nieobecności w kolejnej edycji "The Voice of Poland" okazuje się jednak zgoła odmienny od hipotez wskazanych powyżej. Chodzi o nową jurorkę, której królowa polskiej piosenki po prostu NIE LUBI.
Justyno Steczkowska, jak mogłaś...
Tak, to właśnie do Justyny Steczkowskiej powinniście kierować pretensje o to, że nowa odsłona popularnego show TVP zostanie zubożona poprzez brak charyzmatycznej, "łagodnej" i "delikatnej" Edyty Górniak.
- Nie przeprosiła mnie i nie wycofała swoich oskarżeń [...] Zrezygnowałam z zaproszenia do udziału w najbliższej edycji "The Voice of Poland", bo zbyt mocno cenię sobie życzliwą, kreatywną, profesjonalną i normalną atmosferę współpracy - wyjaśniła diwa w rozmowie z "Faktem".
Jak nie wiadomo, o co chodzi, to... wiadomo, o co chodzi. Po koncercie "Solidarni z Ukrainą", na którym wystąpiły obie panie, oburzona Justyna Steczkowska ujawniła, że w przeciwieństwie do innych artystów biorących udział w inicjatywnie, przekazała całość swojego honorarium na rzecz potrzebujących ukraińskich dzieci.
To rozwścieczyło Edytę Górniak, która uznała, że słowa koleżanki z branży są zwykłym "zabieganiem o poklask". Oczywiście wszyscy wiemy, komu powinniśmy klaskać wszędzie i zawsze.
Jako że do rozpoczęcia nowego "The Voice of Poland" pozostało jeszcze kilka miesięcy, możemy żyć tylko nadzieją, że wokalistki zdołają się ze sobą dogadać. Czułość i miłość promowana przez Edytę Górniak powinna skłonić ją do spojrzenia na Justynę Steczkowską łaskawszym okiem. No, chyba że artystka okaże się "bezdusznym reptilianinem", wtedy może być różnie.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Ida Nowakowska w zupełnie nowej roli. Mianowano ją Ambasadorem Korpusu Solidarności
Miss Supranational 2022. Agata Wdowiak reprezentantką Polski. Kim jest? Co wiemy o Miss Polski 2021?
Źródło: fakt.pl