Znana firma podnosi ceny za prąd. Rachunki wzrosną już od 1 czerwca
Firma E.ON (dawniej Innogy Polska) poinformowała swoich klientów, że od 1 czerwca wprowadza nowy cennik opłat za energię elektryczną. Wyższa będzie także opłata handlowa. To jednak wcale nie musi być koniec podwyżek, gdyż w sierpniu skończy się wprowadzona przez rząd tarcza antyinflacyjna 2.0. Premier poważnie zastanawia się więc nad jej przedłużeniem.
Rządowa tarcza 2.0 miała łagodzić skutki inflacji i ulżyć polskim rodzinom. W jej ramach wprowadzono m.in. obniżenie stawki VAT na prąd do 5%. Choć wielu Polaków faktycznie otrzymało niższe rachunki niż by mogło, okazuje się, że ulga w niektórych przypadkach przyszła tylko na chwilę.
Rachunki za prąd pójdą w górę
Firma E.ON (dawniej Innogy) już od stycznia wprowadziła nowe stawki na energię elektryczną, podnosząc ceny aż o 33,2 procent. Później, dzięki rządowej interwencji, koszty spadły z 0,5407 zł za kWh do 0,4563 zł za kWh, ale to też nie trwało długo.
Wielu klientów E. ON otrzymało bowiem powiadomienie, że od 1 czerwca stawka znów wzrośnie i wynosić będzie w taryfie G11 (dla gospodarstw domowych) 0,4801 zł za kWh. To oznacza, że ceny będa większe o 5,2 proc. niż obecnie i o 18 proc. wyższe względem tych z 2021 roku.
To jednak nie wszystko. Jak wiadomo, taryfy za energię elektryczną odpowiadają za około połowę finalnego rachunku za prąd, dlatego firma podwyższa też opłatę handlową.
I tak, od czerwca w rozliczeniu 1-miesięcznym wyniesie ona 26,75 zł, (24,90 zł obecnie), 6-miesięcznym 8,80 zł (8,19 zł obecnie), 12-miesięcznym 6,54 zł (6,09 zł obecnie).
Co dalej z tarczą antyinflacyjną?
Klienci E. ON nie będą mieli wiele czasu, by przyzwyczaić się do stawek. Nowy, jeszcze bardziej uderzający po kieszeni cennik, wejdzie w życie w sierpniu, pod warunkiem, że rząd nie przedłuży tarczy antyinflacyjnej.
Wówczas opłata za kWh wyniesie 0,5624 zł. Oznacza to że ceny wzrosną o 23,3 proc. w porównaniu do obecnej stawki i o aż 38,6 proc. względem opłat z końca 2021 roku. Wzrośnie także opłata handlowa: w rozliczeniu 1-miesięcznym do 31,33 zł, 6-miesięcznym do 10,31 zł, a 12-miesięcznym do 7,66 zł.
Jedynym ratunkiem wydaje się więc ponowna interwencja gabinetu Mateusza Morawieckiego, która nie jest niemożliwa. Premier już kilkukrotnie sugerował, że poważnie rozważa przedłużenie okresu obowiązywania tarczy antyinflacyjnej.
- Nie jest wykluczone, że w całości albo w części przedłużymy działanie tarczy antyinflacyjnej, przynajmniej dopóki nie ujrzymy inflacji w trendzie spadającym oraz łagodzenia skutków rosyjskiego ataku na Ukrainę - mówił w ostatnim wywiadzie dla interia.pl szef polskiego rządu.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Nie żyje prof. Urszula Kaczmarek, była prodziekanka Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu
Media: Kreml chce przyłączyć do Rosji Białoruś. Musi tylko przekonać Łukaszenkę
Źródło: TVN24
