Dziennikarze Wirtualnej Polski są rozczarowani restauracją po rewolucjach Magdy Gessler
Dziennikarze Wirtualnej Polski odwiedzili lokal, który pomyślnie przeszedł metamorfozę w programie „Kuchenne Rewolucje”. Magda Gessler twierdziła, że to jedno z najlepszych miejsc, w których można zjeść świeżą rybę. Dziś lokal ma przypominać „podrzędny bar”.
Restauracja „Nie lada ryba” była jednym z największych sukcesów Magdy Gessler. Lokal do dziś chwali się udaną współpracą z najpopularniejszą restauratorką w kraju. Do metamorfozy doszło w 16. edycji popularnego programu.
Magda Gessler odmieniła lokal z rybami
Od czasu emisji odcinka minęły już ponad trzy lata. Zdjęcia dań, które są publikowane w mediach społecznościowych, do dziś robią jednak ogromne wrażenie. Dziennikarze Wirtualnej Polski postanowili sprawdzić, jak smakują serwowane tam dania.
Autorka relacji z wizyty w restauracji nie kryła, że jej entuzjazm słabł z każdą minutą — lokal nie przypomina już niemal miejsca, które swoim nazwiskiem wypromowała Magda Gessler. Całą wizytę określiła jako „jedno wielkie rozczarowanie”.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Historia rodzinnego biznesu właściciela „Nie lada ryby” sięga lat 80., kiedy to pan Janusz otworzył budkę serwującą fast-foody. Z czasem biznes przerodził się w prosperujący kompleks restauracyjno-hotelowy, nad którym pieczę zaczął sprawować także syn właściciela.
Z czasem przedsiębiorstwo zaczęło generować więcej strat niż zysków, dlatego biznesmeni postanowili zwrócić się o pomoc do Magdy Gessler. Od tej pory w restauracji położonej nad samym jeziorem królowały słodkowodne ryby w wielu postaciach.
- Po programie lokal był kolorowy, na ścianach i barze królowały ryby, a stoły pięknie udekorowano obrusami i kwiatami. Teraz restauracja ma styl, który z odrobiną dobrych intencji można nazwać loftowym z elementami boho. Zamiast akwariów z rybami — klatka z papużkami, brudne krzesła pamiętające lata 90. i puste stoły, które podobnie jak karta dań, nieco się lepiły — czytamy na Wirtualnej Polsce.
Menu nie zachęca
Zdaniem dziennikarki proponowane dania nie różnią się od tych, które serwowane są w barach w całej Polsce. W menu znaleźć można między innymi rosół, flaki, nuggetsy z frytkami, sałatkę grecką i naleśniki.
Dania sygnowane nazwiskiem Magdy Gessler są nieco droższe od standardowych pozycji. Autorka artykułu skarżyła się na bardzo długi czas oczekiwania. Co więcej, dania zupełnie nie przypominały tych prezentowanych w mediach społecznościowych. Wiele do życzenia pozostawał także smak.
- O daniu głównym chciałam szybko zapomnieć i zamówić deser z obiecaną przez kelnerkę kawą. Niestety, byliśmy przez obsługę ignorowani, a talerze zostały na naszym stole przez kolejne kilkadziesiąt minut. Festiwal rozczarowań trwał w najlepsze. Szarlotka rozsypywała się, lody z dyskontu, najtańsze sosy i bita śmietana z aerozolu — czytamy. Autorka kategorycznie stwierdziła, że nie wróci już do lokalu.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Orzesze: 3 osoby nie żyją, 5 kolejnych uciekło ratując życie z pożaru
Kierowca autobusu złożył zeznania. Ujawnił, dlaczego wjechał w tłum ludzi
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: Wirtualna Polska