Dziennikarka TVP oburzyła widzów wypowiedzią po dramacie Eriksena. Teraz się tłumaczy
Wczoraj doszło do dramatu na boisku w czasie meczu Dania - Finlandia w ramach Euro 2020. W studiu TVP doniesienia z kopenhaskiego stadionu komentowali eksperci wraz z dziennikarką Sylwia Dekiert. Rozważania prezenterki dotyczące ewentualnej śmierci duńskiego zawodnika oburzyły widzów, a gwiazda TVP postanowiła publicznie wytłumaczyć swoje zachowanie.
Prezenterka TVP musiała się wytłumaczyć
Piłkarski świat wstrzymał oddech, gdy podczas meczu Danii z Finlandią nagle na murawę upadł Christian Eriksen. Duński piłkarz miał atak serca i stracił przytomność na kilkanaście minut. W tym czasie medycy rozpaczliwie walczyli o przywrócenie sportowcowi funkcji życiowych.
Sytuacja wyglądała dramatycznie, jednak na szczęście zakończyła się odzyskaniem przytomności przez Eriksena, który został natychmiast przetransportowany do szpitala. Tam lekarze ustabilizowali jego stan, a kibice oraz piłkarze odetchnęli z ulgą.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Dramatyczne wydarzenia na kopenhaskim stadionie relacjonowali na żywo eksperci zgromadzeni w studiu TVP. Rozmowę prowadziła Sylwia Dekiert, która w pewnym momencie zaczęła na zastanawiać się nad tym, co wydarzyłoby się w przypadku ewentualnej śmierci piłkarza.
Temat podjęty przez Sylwię Dekiert oburzył widzów, a w mediach społecznościowych natychmiast rozpętała się burza. Internauci krytykowali prezenterkę, wytykając jej brak taktu i wrażliwości. Dziennikarka odniosła się do tych oskarżeń za pomocą swojego Twittera.
Sylwia Dekiert przyznała, że był to dla niej najtrudniejszy moment w karierze dziennikarskiej, choć w mediach pracuje już od 20 lat. Prezenterka podkreśliła również, że nie rozumie skali krytyki, która spłynęła w jej kierunku.
- Nie uśmierciłam go, więc nie rozumiem skali hejtu. Pytanie o żałobę na wypadek gdyby… faktycznie było niefortunne - przyznała dziennikarka.
Gwiazda TVP podkreśliła, że obecnie najważniejsze jest to, że Christian Eriksen dochodzi do siebie. Na koniec swojego wpisu Sylwia Dekiert przeprosiła widzów, którzy w komentarzach docenili jej gest.
- Skala hejtu grubo przesadzona, ale nie można pisać, że było ok... wiadomo, że kwestia emocji, ale Pani Sylwia przeprosiła i bardzo dobrze - koniec tematu - podsumował jeden z użytkowników Twittera.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Przez 20 lat pracy nigdy nie miałam trudniejszego studia. Ch.Eriksen dochodzi do siebie i to jest najważniejsza informacja. Nie uśmierciłam go, więc nie rozumiem skali hejtu. Pytanie o żałobę na wypadek gdyby… faktycznie było niefortunne. Przepraszam. Bądźcie zdrowi, dobrej nocy
— Sylwia Dekiert (@SylwiaDekiert) June 12, 2021
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: Plotek/Twitter