"Dzień dobry TVN". Filip Chajzer zadrwił z Małgorzaty Rozenek. "Zero klasy, brak szacunku"
Filip Chajzer jako prowadzący "Dzień dobry TVN" w ostatnich miesiącach nie ma zbyt dobrej prasy. Okazuje się, że 38-latek kompletnie nie przejmuje się komentarzami widzów i po raz kolejny na antenie dał dowód swojemu wątpliwemu poczuciu humoru. Swawolne naigrywania się z koleżanki po fachu wzbudziły skutek odwrotny od zamierzonego. Słowa internautów go zabolą.
"Dzień dobry TVN". Filip Chajzer wybawiony z opresji przez Małgorzatę Rozenek
Filip Chajzer i Małgorzata Ohme byli gospodarzami sobotniego wydania "śniadaniówki". Telewizyjny duet nie należy jednak do grona ulubionych par telewidzów, a w ciągu swojej przygody z pasmem śniadaniowym syn Zygmunta Chajzera wiódł prym w licznych wpadkach, wśród których było np. wymachiwanie środowym palcem na wizji.
Z opresji wybawiła go Małgorzata Rozenek, która przejęła niechlubną "pałeczkę" i teraz to ona stała się głównym celem internetowych hejterów. Zarówno dla niej, jak i dla prezentera, producenci są jednak niezwykle łaskawi i pomimo usilnych ponagleń części wirtualnej społeczności, pozwalają im wciąż pracować i pobierać sowite wynagrodzenia.
"Dzień dobry TVN". Filip Chajzer zadrwił z Małgorzaty Rozenek. Internauci szybko go utemperowali
Filip Chajzer postanowił podgrzać atmosferę i znów wzbudzić wśród widowni mieszane uczucia. Chciał, jak to zwykle bywa, zabłysnąć dowcipem i "poskarżył" się na bałagan panujący na planie. Była to idealna okazja, by wyartykułować uszczypliwości względem trzeciej żony pierwszego męża Dody.
- Ale mamy tu nakurzone. Perfekcyjna przyjdzie... Ach, ona jest już u nas. Małgosiu, przyjdź z rękawiczką następnym razem – rzucił, snując aluzje do programu "Perfekcyjna Pani domu" prowadzonego przez małżonkę Radosława Majdana w latach 2012-2014. Towarzyszka telewizyjnych potyczek Chajzera początkowo próbowała przywołać go do porządku, ale udało jej się tylko rozjuszyć rozbawionego rzezimieszka.
- Gosia, jeszcze raz cię zacytuję – nie mów do mnie teraz – skwitował, używając słynnego sformułowania "Rozenkowej" z programu "Azja Express".
Małgorzata Ohme nie zdołała zachować emocji na wodzy i wybuchła gromkim śmiechem. Takie zachowanie gospodarzy nie spodobało się komentującym. Można więc wysnuć wnioski, że "łaska pańska na pstrym koniu jeździ", ponieważ obserwatorzy na co dzień domagający się odsunięcia Rozenek i wytykający jej każdy, niemal najmniejszy błąd, zmienili front i zaczęli jej… bronić.
"Na ruszt" wzięli za to autora osobliwych żartów, który — jak widać — przypomniał o sobie w niezbyt imponującym stylu. Nie podzielili jego entuzjazmu i zarzucili, że nie ma odpowiedniego szacunku do koleżanki z pracy.
- Człowiek nie do zniesienia, najgorszy prowadzący. Zero klasy, brak szacunku do współprowadzącej, jego odzywki, gesty, zachowania są tak żenujące, że nie da się go oglądać
- Najgorszy prowadzący , zdecydowanie swoim zachowaniem obniża wartość programu. Oglądam Was od wielu lat, ale jak wiem, że prowadzić będzie Chajzer to rezygnuje
- Lubiłam Pana, niestety podpadł Pan definitywnie – czytamy na Instagramowym profilu "Dzień dobry TVN".
Kto wzbudza w Was więcej irytacji? Silący się na nietrafione żarty Filip Chajzer czy "królowa gaf", Małgorzata Rozenek ?
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
F ilip Chajzer wyśmiany w "Dzień dobry TVN". Prezenter nie wytrzymał i odpłacił się w wulgarny sposób