"Dzień dobry TVN". Agata Młynarska zaliczyła sromotną wpadkę. Pokazała więcej, niż chciała
Agata Młynarska była gościem "Dzień dobry TVN". Oprócz wielu fascynujących kwestii, jakimi uraczyła widzów, zaliczyła również zabawną wpadkę. Tak pokrzyżowała plany gospodarzy, że przez chwilę doszło do sporego zamieszania. Co dokładnie wydarzyło się w "śniadaniówce" TVN?
"Dzień dobry TVN". Agata Młynarska współpracuje z WOŚP od trzech dekad
W "Dzień dobry TVN" leniwym, niedzielnym porankiem rozprawiano o nowej produkcji poświęconym Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. Film pt. "Fenomen" trafi do kin 20 stycznia, jednak to nie ta informacja wbije się w pamięć telewidzów.
Agata Młynarska została zaproszona w roli zagorzałej orędowniczki WOŚP, która współpracuje z Jurkiem Owsiakiem od 30 lat. Dziennikarka opowiedziała o fenomenie akcji, jednak nie znalazła czasu, by zagościć w studiu osobiście. Z redakcją odcinka połączyła się internetowo.
- Zawsze ten pierwszy finał, ten 3 stycznia 1993 r., jest dla nas niesamowicie wzruszającym wspomnieniem. Patrzymy trochę na to, nie dowierzając, że w Polsce wybuchłą prawdziwa bomba dobroci, kolorów, energii. Byłą to eksplozja radości po bardzo długim czasie szarzyzny i smutku, jaki był w Polsce – obrazowo rozwodziła się 57-latka.
"Dzień dobry TVN". Agata Młynarska zaliczyła wpadkę. Pewna rzecz nie poszła po jej myśli
Agata Młynarska rozmawiała z prowadzącymi "DD TVN" w swoim mieszkaniu. Sceneria nie była najwłaściwsza, bowiem usadowiła się na tle małego lustra. Zanim była gospodyni programu "Się kręci" stała się prowodyrką sporego zamieszania na antenie, oczom znudzonych widzów ukazał się jej mąż, Przemysław Schmidt.
Można go było zobaczyć – co nie jest zaskoczeniem – we wspomnianym lustrze. Prawnik z niewiadomych przyczyn kręcił żonę telefonem. Musiała minąć dłuższa chwila, by zreflektowany jegomość zniknął z pola widzenia. To jednak był dopiero początek niefortunnych zbiegów zdarzeń.
Drugą z rozmówczyń, która również połączyła się z Andrzejem Sołtysikiem on-line, była Dominika Kulczyk. Producentka "Fenomenu" w trakcie eksperckich wypowiedzi Młynarskiej werbalnie wyraziła swoje niezadowolenie z faktu, że jej nie słyszy.
Widzowie usłyszeli zatem jej komunikat: "Ja nie słyszę Pani Młynarskiej…". Okazało się, że współrozmówczyni również miała ten sam problem techniczny. Prowadzący nieudolnie starał się okiełznać ten chwilowy rozgardiasz. Obie panie zaczęły bowiem mówić w tym samym czasie i żadnej z nich nie było wyraźnie słychać.
Agata Młynarska i Dominika Kulczyk po chwilowej usterce mogły swobodnie się wypowiadać. Andrzej Sołtysik odetchnął z ulgą, bo nie musiał kolejny raz prosić którejś z nich, by chwilowo zamilkła, co nie wychodziło zbyt taktownie.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Źródło: Dzień dobry TVN Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie: nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc.
Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji, bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!