Andrzejowi Dudzie na Wawelu łamał się głos. Mówił o "wielkim zobowiązaniu"
Po złożeniu kwiatów przy sarkofagu Pary Prezydenckiej na Wawelu Andrzej Duda wygłosił krótkie przemówienie. Przed kamerami mówił o podobieństwie między obrazami po katastrofie smoleńskiej a relacjami ze zniszczonej Ukrainy. Wspomniał słynne słowa Lecha Kaczyńskiego i wskazał, że mamy "wielkie zobowiązanie", o którym musimy pamiętać.
Po wizycie w Krakowie Andrzej Duda pojawi się w Warszawie , gdzie w godzinach popołudniowych postawi znicz przed pomnikiem Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 r. i pomnikiem Lecha Kaczyńskiego, a także na grobach ofiar katastrofy.
Duda na Wawelu. "Tak jak wtedy widzieliśmy ten zniszczony samolot, tak dzisiaj widzimy też zniszczoną Ukrainę"
- To zawsze, jak co roku od 12 lat, bardzo specyficzny moment, kiedy wychodzimy z krypty pod Wieżą Srebrnych Dzwonów na Wawelu, gdzie spoczywa pan prezydent wraz z małżonką, gdzie modlimy się i wspominamy naszych przyjaciół, którzy zginęli tamtego 10 kwietnia - ropoczął Andrzej Duda.
Jednak jego zdaniem "ten rok ma swoją specyfikę". - Dlatego że stają przed oczyma te obrazy, które widzimy teraz w mediach. Zniszczonej... - stwierdził i nagle przerwał, zawieszając głos na dłużej.
- Zniszczonego sprzętu. Tak jak wtedy widzieliśmy ten zniszczony samolot, tak dzisiaj widzimy też zniszczoną Ukrainę. Tak jak wtedy widzieliśmy ciała tych, którzy zginęli, tak dzisiaj widzimy ciała pomordowanych - kontynuował poruszonym głosem.
- Przypominają się też te archiwalne obrazy zbrodni katyńskiej , bo nie wolno zapomnieć o tym, że oni wszyscy zginęli dlatego, że lecieli do Smoleńska i Katynia po to, żeby oddać hołd polskim oficerom, którzy 70 lat wcześniej zostali pomordowani - wskazał. W jego opinii "to jest swoiste memento ".
Duda wspomina słowa Lecha Kaczyńskiego. "To jest nasze wielkie zobowiązanie"
Prezydent zdradził, że w trakcie mszy rocznicowej metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski przypomniał słowa, które Lech Kaczyński wypowiedział 12 sierpnia 2008 r. w Tibilisi. - Dzisiaj Gruzja, następnie Ukraina, państwa bałtyckie, a potem może mój kraj - Polska - mówił ówczesny prezydent piątego dnia od wybuchu wojny rosyjsko-gruzinskiej.
W ocenie Andrzeja Dudy naszym obowiązkiem jest nie tylko "czynienie naszej ojczyzny lepszej każdego dnia", lecz także to, "aby nigdy nie nastąpiło "a potem mój kraj Polska". - To jest nasze wielkie zobowiązanie i o tym zawsze musimy pamiętać - podsumował.
Kancelaria Prezydenta opublikowała także specjalny materiał filmowy , na którym Andrzej Duda upamiętnia ofiary katastrofy smoleńskiej. - Kiedy zamknę oczy, to widzę trumny Pary Prezydenckiej w Sali Kolumnowej - mówi prezydent.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
List Kaczyńskiego z okazji 12. rocznicy katastrofy smoleńskiej. "Krwawiąca rana"
-
"Stand up for Ukraine". Zełenski zaapelował do światowych przywódców. "Brońcie wolności"
-
Samorządowcy nie chcą włączać syren alarmowych 10 kwietnia. Rząd w ogniu krytyki
Źródło: goniec.pl