Dramatyczny wypadek na A4. Auto z rodziną w środku nagle stanęło w ogniu
Do czołowego zderzenia dwóch samochodów osobowych doszło na dolnośląskim odcinku autostrady A4. W wypadku brało udział aż pięć osób, w tym dziecko. Jedno z aut stanęło w ogniu. Wszyscy poszkodowani zostali przetransportowani do szpitala w Zgorzelcu.
Wypadek na autostradzie A4 pod Zgorzelcem
Do wypadku doszło w poniedziałek 14 sierpnia po godzinie 21.00 na szóstym kilometrze autostrady A4 pomiędzy węzłami Zgorzelec - Godzieszów. Dwa auta osobowe zderzyły się ze sobą czołowo. W wyniku uderzenia jeden z samochodów zapalił się.
- Autostrada A4 (6 km) w kierunku Wrocławia zablokowana. W wyniku zderzenia dwóch aut osobowych doszło do zapalenia jednego z nich. W zdarzeniu uczestniczyło 5 osób, w tym jedno dziecko - informują strażacy ze Zgorzelca.
Jedno z aut doszczętnie spłonęło. Przykry widok
Strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Zgorzelcu udostępnili na swoim profilu zdjęcia z miejsca zdarzenia. Na fotografiach widać, że oba auta po zderzeniu ze sobą wypadły na pobocze.
Jeden z samochodów, ten, którym podróżowała 3-osobowa rodzina, kompletnie spłonął. Wokół niego leżą porozrzucane walizki, które mogą sugerować, że podróżujący wracali z urlopu lub wakacji. Drugim autem jechały dwie osoby.
Co z uczestnikami wypadku?
Rodzinie podróżującej samochodem, który się zapalił, na szczęście w porę udało się go opuścić. Policja przekazała więcej informacji o stanie zdrowia poszkodowanych.
- Dziecko nie odniosło poważnych obrażeń. Wszyscy poszkodowani zostali przewiezieni do szpitala w Zgorzelcu - przekazała "Gazecie Wrocławskiej" sierż. Joanna Podhalska z Komendy Powiatowej Policji w Zgorzelcu.
Teraz policja pod nadzorem prokuratury bada szczegółowe przyczyny wypadku. Mundurowi zabezpieczyli wszelkie ślady i będą wyjaśniać okoliczności.
Źródło: Gazeta Wrocławska