Dramatyczne sceny z Krystyną Jandą. Wszystko przed ważnym festiwalem
Na jaw wyszły zaskakujące fakty z życia Krystyny Jandy. Gdy rozpoczynała swoją karierę, między nią a Ewą Demarczyk pojawił się konflikt. Wszystko przez występ aktorki na festiwalu w Opolu. Doszło nawet do rękoczynów.
Krystyna Janda ma za sobą 50 lat kariery
Krystyna Janda to jedna z najpopularniejszych i najważniejszych aktorek w polskiej kinematografii. Zadebiutowała główną rolą reżyserki Agnieszki w filmie Andrzeja Wajdy “Człowiek z marmuru”. Zapewniła jej ona popularność w kraju i stała się drzwiami do wielkiej, także międzynarodowej kariery. Grała bowiem w filmach produkcji niemieckiej, francuskiej i węgierskiej, m.in. w nagrodzonym Oscarem filmie “Mefisto”.
Nie każdy jednak wie, że Janda poza karierą aktorską jest także reżyserką, prozaiczką oraz felietonistką. Gwiazda ma na swoim koncie również kilka występów na scenie. Jeden z nich, podczas festiwalu w Opolu, stał się preludium do konfliktu z wokalistką Ewą Demarczyk.
Rafał Maserak ocenił umiejętności taneczne Lewandowskiej. Powiedział to wprostJanda po raz pierwszy o konflikcie z Ewą Demarczyk
Mimo długiej kariery i udzielonych wielu wywiadów nadal nie wiadomo wszystkiego na temat życia Krystyny Jandy. Teraz na jaw wyszły kolejne fakty. W 1977 roku aktorka otrzymała propozycję występu podczas festiwalu w Opolu. Okazało się jednak, że nie wszystkim spodobał się ten pomysł. Oferta ta stała się punktem zapalnym do konfliktu gwiazdy z piosenkarką Ewą Dymarczyk. Między kobietami doszło nawet do rękoczynów.
W Krakowie pobiła mnie Ewa Demarczyk. Była w jakiejś pasji. Dowiedziała się, że śpiewam piosenkę jej koleżanki Haliny Wyrodek z Piwnicy pod Baranami. I mnie uderzyła! Naprawdę. Piotr Skrzynecki ją złapał i wywlókł ją wtedy z tego pokoju - wyjawiła w podcaście “Inna strona świata”.
ZOBACZ: Niebywałe słowa Anny Dymnej. Maciej Musiał ma szczęście
Krystyna Janda wspomniała, że tamten okres był dla niej bardzo intensywny. Poza incydentem z wykonawczynią “Karuzeli z madonnami” aktorka miała na głowię premierę i wielki sukces “Człowieka z Marmuru”. Gwiazda podkreśliła, że czuła się w tamtym momencie “jak w jakimś amoku”.
W ciągu jednego momentu miałam premierę "Człowieka z marmuru", pobiła mnie Demarczyk, okazało się, że zabrałam piosenkę Halinie Wyrodek, którą uwielbiałam... Ja byłam w amoku jakimś - wytłumaczyła.
Festiwal w Opolu był dla artystki traumatycznym przeżyciem
Gwiazda w podcaście “Inna strona świata” opowiedziała także o swoich przeżyciach w związku z felernym występem na Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Jak przyznała, tamte przeżycia były dla niej traumatyczne. Artystka nawet nie chciała wyjść na scenę i trzeba było użyć wobec niej siły.
A jeszcze nie chciałam wejść na scenę, bo zobaczyłam nagle 5 tys. osób i złapałam się kaloryfera. Powiedziałam, że nie wyjdę. Młynarski z Korczem mnie na siłę wypchnęli na scenę - wspominała w programie.
ZOBACZ: Karol Strasburger przerwał milczenie, poszło o emeryturę. “Nie podlizuję się władzy”
Przypomnijmy, że Ewa Demarczyk, z którą Janda miała nieprzyjemny incydent, była piosenkarką, wykonującą utwory z nurtu poezji śpiewanej. Przez lata związana była z kabaretem “Piwnica pod Baranami”. Ze względu na swój wygląd oraz charakter twórczości nazywana była “Czarnym Aniołem”. Demarczyk wygrała pierwszy w historii festiwal w Opolu.