Dorota Szelągowska ujawniła kulisy pracy w TVP. "Zawsze były tam wpływy polityczne"
Dorota Szelągowska była niegdyś pracownikiem TVP, więc teraz chętnie zabiera głos na temat byłego pracodawcy. Gospodyni programu "Totalne remonty Doroty Szelągowskiej" opowiedziała o panujących na Woronicza zwyczajach, polityce i pieniądzach. Prezenterka odniosła się także do osób, które obecnie tam pracują. Padły konkretne deklaracje.
Dorota Szelągowska zaczynała karierę w TVP
Dorota Szelągowska jest aktualnie niekwestionowaną gwiazdą TVN, jednak wierni fani pamiętają ją także z czasów, gdy pierwsze prezenterskie szlify wypracowywała u konkurencji. Celebrytka w TVP nie miała okazji pochwalić się tam swoim dekoratorskim talentem, ponieważ prowadziła programy o innej tematyce.
Dorota Szelągowska była jedną z gospodyń "Pytania na śniadanie", prowadziła też m.in. "Polskie lato z TVP" i wydawała "Rower Błażeja". Dziennikarka postanowiła powrócić pamięcią do tamtych czasów, jednak zamiast nostalgii dominuje u niej gorycz. Zdradziła, dlaczego nie zdecydowałaby się na powrót do stacji, która ją wypromowała.
Dorota Szelągowska o kulisach pracy w TVP
Dorota Szelągowska wyznała, że nawet bajońskie sumy na kontrakcie nie skusiłyby jej do powrotu. Jako że teraz angażuje się w parady równości i inne tematy społeczne krytykowane przez TVP, nie bierze nawet rozmowy na ten temat pod uwagę.
- Nie, to jest jakieś takie pytanie, czy są pieniądze, dla których mogłabym zaprzeczyć wszystkim swoim ideałom i wartościom. Pracowałam w TVP bardzo długo, zawsze były tam wpływy polityczne, natomiast na pewno nie chciałabym pracować w tubie propagandy. Nieważne, co bym tam miała robić i za jakie pieniądze - wyznała na łamach Pudelka. Co córka Katarzyny Grocholi sądzi o tych, którzy nie są tak szlachetni, jak ona? Okazuje się, że z jednego powodu patrzy na nich z dużą wyrozumiałością.
Dorota Szelągowska o pracownikach TVP
Dorota Szelągowska zdaje sobie sprawę, że nie wszyscy pracownicy TVP podzielają linię programową forsowaną przez publicznego nadawcę. Nie mogą jednak pozwolić sobie na asertywność, bo mogłoby grozić im bezrobocie.
- Tam pracują też wartościowi ludzie. Mnie jest łatwo powiedzieć, ponieważ mam inne propozycje. Nie chcę oceniać tych, którzy nie mają tego, co ja. [...] Dla mnie jest to nie do pomyślenia, ale nikogo nie oceniam w tej kwestii - skwitowała Dorota Szelągowska. Podzielacie jej zdanie?
Źródło: Pudelek