Donald Tusk uderzył w Kościół i o. Rydzyka. Redemptorystę nazwał "aparatczykiem"
Donald Tusk zdradził swoje plany na radykalne zmiany po wygranych wyborach parlamentarnych i mocno uderzył w sympatyzujący z obecną władzą Kościół. Lider Platformy Obywatelskiej zadeklarował bowiem, że natychmiast gdy dojdzie do władzy przeprowadzi proces oddzielenia Kościoła od państwa. Przy okazji nie omieszkał wbić szpilki o. Tadeuszowi Rydzykowi.
Donald Tusk coraz śmielej mówi o swoich powyborczych planach. Ostatnio w programie Moniki Olejnik "Kropka nad i" zdradził, że o wiele bardziej niż prezydenturą zainteresowany jest ponownym objęciem fotela premiera, a także zaapelował do opozycji o stworzenie wspólnej listy do parlamentu.
Jednocześnie prowadzi dynamiczną pre-kampanię jeżdżąc po Polsce i spotykając się z potencjalnymi wyborcami, w rozmowach z którymi punktuje obecną władzę. To nie podoba się m.in. premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, który oskarża lidera PO o kłamstwa .
PO oddzieli Kościół od państwa?
W piątek 20 maja były szef Rady Europejskiej odwiedził mieszkańców Pomorza, w tym tych ze Stargardu. Podczas spotkania padło pytanie o to, kiedy nastąpi rozdział Kościoła od państwa.
- Nie ma innej drogi niż jednoznaczne, natychmiast po wygranych wyborach przeprowadzenie tego procesu oddzielenia Kościoła od państwa ze wszystkimi tego skutkami - zadeklarował Tusk.
Jak ocenił, doszliśmy do momentu, w którym "nastąpił rozdział Kościoła od społeczeństwa" i oskarżył o to sam Kościół, a nie społeczeństwo. - Wierzący są ofiarą, a nie sprawcami tej sytuacji - powiedział.
Donald Tusk uderza w o. Rydzyka
Donald Tusk przekonywał również, że Kościół, czyli ogół wierzących i instytucja to dwa oddzielne byty. Jego zdaniem, jest ona "w dużej mierze złożona z funkcjonariuszy władzy", do których zaliczył część kleru, biskupów oraz "aparatczyków", takich jak o. Tadeusz Rydzyk.
Oczywiście, sam lider PO przypomniał, że do końca miesiąca jest także przewodniczącym Europejskiej Partii Ludowej, "czyli chrześcijańskiej demokracji". Z tego powodu wyraził jasno, że wcale nie cieszy się z opisywanego stanu rzeczy.
Pod koniec wygłosił apel do własnego środowiska, by nie uznało, że jest teraz odpowiedni czas na "wojnę kulturową".
- Uważam, że dzisiaj Polska nie potrzebuje radykalnych rewolucji, w których jedni drugich nienawidzą albo chcą poniżyć, czy upokorzyć - oświadczył.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Brytyjski szpieg ujawnił prawdę o stanie zdrowia Putina. Jest "śledzony" przez lekarzy
-
Kpiąca reakcja internautki na wypowiedź Karczewskiego. "Może się panu marszałkowi 6 z 9 pomyliła"
-
Morawiecki pokazał zdjęcie z Ukrainy. "Jasna wiadomość dla wszystkich wrogów Polski"
Źródło: Polsat News, Goniec.pl