Doda rozpłakała się na wizji. Powiedziała, że ma dość i jest zupełnie wykończona

Doda rozpłakała się na wizji. Powiedziała, że ma dość i jest zupełnie wykończona

Doda pozostaje w swoim programie "Doda. 12 kroków do miłości" pod opieką psychologa. Często podczas spotkań z nim zwierza się ze swoich problemów oraz tego, co się z nią dzieje. Ma to pomóc widzom poznać wokalistkę, a także spojrzeć na jej życie z innej perspektywy.

W zapowiedzi kolejnego odcinka Dodzie popłynęło z oczu kilka łez. Nic dziwnego, gwiazda jest w dość trudnej sytuacji po swoim rozwodzie. Jej mąż nie miał czystej kartoteki, o czym miała dowiedzieć się dużo później.

Ta sprawa wciąż ją prześladuje, a gwiazda, jak w słynnej piosence, mówi, że już dosyć. Ma to niewątpliwy wpływ na jej psychikę.

- Psychicznie jestem po prostu wykończona. Nie mam nikogo, kto mógłby mi pomóc, jestem sama, rodziców nie będę tym obciążać. Starsi ludzie, 75-letni. Tylko dzwonię do mamy i mówię: wjechała mi policja, pewnie mnie zatrzymają, nie denerwuj się, nie będę miała telefonu przez następne 24 godziny, bo pewnie mi zabiorą - mówiła.

Ze względu na kryminalne dzieła jej męża, piosenkarka również cierpi. Policja zagląda w każdy kąt i nie oszczędza życia prywatnego Doroty Rabczewskiej.

- Cały czas prześwietlają mi ten telefon, prywatne zdjęcia, nagrania, sms-y. Non stop im to daję, daję im hasła do moich maili, wszystko, bo chcę im pomóc, żeby oni rozwiązali tą sytuację, z różnymi rzeczami, o o które mnie oskarżają. Ja chcę im pomóc te pieniądze odzyskać na przykład - dodała.

Nic dziwnego, że w jej oczach pojawiły się łzy - płaci w końcu za zbrodnie swojego męża i sama jest podejrzewana o machlojki. Trudno wywinąć się z takiej sytuacji i zniknąć z celownika stróżów prawa.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

• Piotr Kraśko spowiada się w TVN. Na wszystkie kryminalne występki ma wytłumaczenie

• Elżbieta Dmoch z 2 plus 1 wreszcie przemówiła. Zwróciła się bezpośrednio do fanów

• „Klan”. Barbara Bursztynowicz narzeka na to, co dzieje się na planie serialu