Sugestywna wypowiedź Kremla nt. ataków na Nord Steam. "Prawda zaskoczy wielu"
W rozmowie z rosyjską stacją Sputnik, poplecznik Władimira Putina Dmitrij Pieskow podzieli się swoim komentarzem dotyczącym ataków na gazociągi Nord Stream. Jak podkreślił rzecznik Kremla, jeśli tylko prawda wyjdzie na jaw, świat zachodu będzie nią zaskoczony.
Dmitrij Pieskow o atakach na Nord Stream
Kiedy Rosjanie mają w zwyczaju mówić, iż ktoś zostanie zaskoczony informacją, którą oni posiadają, oznacza to zazwyczaj, iż chcą powiedzieć dokładnie to, co jest zaprzeczeniem znanej rzeczywistości, choć oni uważają zgoła odwrotnie.
Nie inaczej jest i tym razem, albowiem jak zapowiedział rzecznik Kremla, ujawniona prawda o atakach na gazociągi Nord Stream, mogłaby zaskoczyć niejednego Europejczyka. - Jeśli prawda o atakach terrorystycznych na Nord Stream zostanie ujawniona, zaskoczy to wielu w krajach zachodnich - mówił dość enigmatycznie Dmitrij Pieskow na antenie "Radia Sputnik".
Rzecznik Kremla zwracał uwagę, iż jedynym gwarantem rzetelności śledztwa byłoby dopuszczenie do niego strony rosyjskiej, gwarantującej uczciwe zbadanie sprawy. Pomimo niechęci, z jaką spotykają się urzędnicy Putina, mają oni nie poprzestawać w zabiegach zmierzających do uzyskania zezwolenia na przeprowadzenie własnego postępowania. Jak przekazał jednak Dmitrij Pieskow, administracja rosyjska zderza się z murem i niechęcią do jakiejkolwiek współpracy oraz poznania prawdy.
Śledztwo ws. ataków na Nord Stream
W niedługim czasie po wrześniowym wycieku gazu z rurociągów Nord Stream, podjęto śledztwo w sprawie wyjaśnienia jego przyczyn. Choć do tej pory nie ustalono kto dokładnie odpowiada za jego uszkodzenie, dochodzenie wykazało ponad wszelką wątpliwość, iż nie była to usterka techniczna.
Wśród ekspertów pojawiały się dwa kierunki możliwego ataku. Z jednej strony wskazywano Stany Zjednoczone, które poprzez eliminację gazociągów definitywnie zakończy uzależnienie energetyczne Europy od Rosji. Z drugiej zaś zwracano uwagę na zaplanowane działanie Władimira Putina, który poprzez sabotaż szuka pretekstu do wywoływania poczucia zagrożenia wśród swoich obywateli ze strony NATO oraz usiłuje "docisnąć", zmagającą się z kryzysem gospodarczym Europę.
Zważywszy niezbyt udane działania armii rosyjskiej na ukraińskim froncie oraz ostatnie ataki na infrastrukturę krytyczną Ukrainy jak i same bombardowania terrorystyczne Rosji, nikogo nie powinno dziwić, iż dziś solidniejsze umocowanie w prawdzie zdaje się urzeczywistniać drugie przypuszczenie.
Artykuły polecane przez Goniec.pl: