Dla Krzysztofa Rutkowskiego zakonnica zrzuciła habit. Potem zostawił ją dla innej kobiety
Luiza Krużewska była zakonnicą, gdy spotkała Krzysztofa Rutkowskiego po raz pierwszy. Nikt nie przewidział, że ich niesamowite spotkanie będzie początkiem wielkiej miłości. Niestety, ich związek wkrótce się rozpadł - wszystko przez zdrady detektywa.
Luiza Kruszewska - zakonnica, która pokochała Krzysztofa Rutkowskiego
Ich pierwsze spotkanie nie zapowiadało tego, że wkrótce para stanie na ślubnym kobiercu. Ona była wtedy zakonnicą, a on już rozwiązał w życiu kilka zagadek kryminalnych i był na autostradzie do popularności.
Zakonnica widziała, jak Rutkowski obezwładnia przestępcę. Stwierdziła wtedy na głos, że jego metody są brutalne, on zaś miał odpowiedzieć, że “brutalna to ona jest wobec siebie, bo młoda, piękna, a w habicie”.
Niedługo później znana w mediach jako Luiza Kruszewska osoba duchowna zrzuciła habit. Uczyła się języków, próbowała pracy w lokalnej gazecie i uczyła się jazdy na motocyklu. Na kolejne spotkanie z Rutkowskim czekała 7 lat.
"Chłopaki do wzięcia". Ryszard "Szczena" Dąbrowski zostanie bezdomny? Jego dom nagle zniknąłByła zakonnica zamieszana w śledztwo związane z mamą Madzi
W czasie, gdy Krzysztof Rutkowski prowadził śledztwo związane ze śmiercią małej Madzi, jego ówczesna ukochana, była zakonnica, towarzyszyła mu niemal na każdym kroku i pomagała w rozwikłaniu sprawy. Ich związek stał się wtedy medialny.
Okazało się, że Luiza Krużewska naprawdę nazywa się Urszula Kobyłecka, a na potrzeby mediów przybrała inną tożsamość, by ochronić przed wścibskimi swoją rodzinę i klasztor. Szybko zaczęły interesować się nią media.
Poronienie i brutalne rozstanie z Krzysztofem Rutkowskim
Niedługo później kobieta zaszła w ciążę, ale poroniła. Kobyłecka znalazła się w dużym dołku psychicznym, trafiła nawet do szpitala psychiatrycznego, gdzie próbowała pozbierać się z w tej trudnej dla niej sytuacji.
Sypał się również jej związek z Krzysztofem Rutkowskim. Mimo że para planowała ślub w Madrycie, zaczynało żyć im się coraz trudniej. Kobyłecka, która zaczęła przedstawiać się jako Rutkowska przyznała, że ukochany wielokrotnie ją zdradzał. To doprowadziło ostatecznie do ich rozstania.
- Dopuścił się wielu (zdrad - przyp. red.). (...) Nie odkrywam tu niczego nowego, bo przecież każdy jego związek rozpadał się przez właśnie kobiety, które nagle pojawiały się w jego życiu - mówiła w rozmowie z Onetem Kobyłecka i dodała, że Rutkowski wykorzystał ją do tego, by zyskać rozgłos w mediach. Nie wiadomo, jak dalej potoczyły się jej losy.
Źródło: Onet.pl