"Detektywi" po 11 latach powrócili na ekrany. Widzowie nie kryją rozczarowania
"Detektywi" to serial kryminalny, który przed laty bił rekordy popularności. Nic więc dziwnego, że kiedy po ponad dekadzie powrócił na antenę, widzowie mieli ogromne oczekiwania. Niestety wielki powrót produkcji dla wielu okazał się rozczarowaniem. W sieci zawrzało.
"Detektywi" wrócili na antenę
"Detektywi" oraz "W11 — Wydział śledczy" cieszyły się przed laty ogromną popularnością wśród publiczności. Sprawy kryminalne rozwiązywane w serialach śledziły wówczas miliony widzów. Produkcja po 11 latach powróciła do TVN w odświeżonej formie. W rolę tytułowych detektywów wcielili się Anna Potaczek i Maciej Dębosz, doskonale znani z "W11 — Wydziału Śledczego".
Za nami pierwszy odcinek nowej odsłony “Detektywów”, który wywołał skrajne emocje wśród widzów. Część z nich była zachwycona powrotem swoich ulubionych bohaterów. Niektórzy jednak uznali, że to "odgrzewany kotlet".
"Detektywi" powrócili na ekrany. Widzowie podzieleni
Po emisji pierwszego odcinka “Detektywów” w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo komentarzy od widzów. Fani serialu nie kryją, że spodziewali się czegoś znacznie lepszego.
- Niepotrzebne są te wypowiedzi/komentarze bohaterów. Trochę to kiczowate - to tylko jeden z wielu nieprzychylnych komentarzy.
Widzowie porównują "Detektywów" do paradokumentów
W sieci pojawiły się nawet porównania najnowszej odsłony “Detektywów” do paradokumentów, które nie są najlepiej oceniane przez widzów. Internauci nie zostawili na produkcji suchej nitki.
- Szczerze? Nic ciekawego ten odcinek to już nie to samo co kiedyś. Nie widzę sensu w takich "odgrzewanych kotletach" to taka "Ukryta Prawda" tylko z innymi postaciami głównym i; - Z całym szacunkiem do Pani Ani i Pana Maćka, którzy wydają się, bardzo sympatycznymi ludźmi. Odcinek był nudny i niczym nie przypomina starego "W11" czy "Detektywów" z Panią Marzeną w roli głównej. To kolejny paradokument, którym niczym się nie wyróżnia - czytamy.
