Damian Michałowski przerwał wywiad i opuścił plan "Dzień Dobry TVN". Wstał i wyszedł
Środowe wydanie “Dzień dobry TVN” zapowiadało się spokojnie, jednak w trakcie doszło do niespotykanego incydentu. Damian Michałowski, który tego dnia współprowadził program z Pauliną Krupińską, nagle przerwał i poszedł za kamery. Wcześniej ciągle coś go rozpraszało. O co chodziło?
Wpadka Damiana Michałowskiego w "Dzień dobry TVN"
“Dzień dobry TVN” potrafi dostarczyć wiele niespodziewanej rozrywki, gdy podczas nadawania na żywo nagle wydarzą się jakieś wpadki. Prowadzący zazwyczaj potrafią wybrnąć z nich z dużą gracją, w końcu kierują nimi lata doświadczeń, jednak bywa i tak, że nie da się ich naprawić bez nadmiernego zwracania uwagi.
Tak było w środę 28 sierpnia, kiedy w odcinku z Damianem Michałowskim i Pauliną Krupińską na kanapie dla gości zasiadła aktorka Aleksandra Popławska. Rozmowa szła dobrze do czasu, aż ze skupienia wytrąciło wszystkich zachowanie prowadzącego.
"Dzień dobry TVN". Co rozpraszało Damiana Michałowskiego?
Damian Michałowski pracuje w mediach od 2006 roku i choć cechuje go poczucie humoru, stara się zachować profesjonalizm. Tym razem sytuacja była wyjątkowa, bo na plan zabrał swojego psa Bostona. Co prawda, energiczny czworonożny przyjaciel prowadzącego “ Dzień dobry TVN ” na początku uważnie przyglądał się ekipie, jednak po chwili nie mógł już wysiedzieć w jednym miejscu i zaczepiał innych.
Pies Damiana Michałowskiego rozbawił aktorkę
W końcu Damian Michałowski wstał, czym zaskoczył widzów przed telewizorami, i zwrócił się do Aleksandry Popławskiej. Postanowił, że przesunie swojego psa poza obszar nagraniowy.
Pozwolisz, że ja go tylko na chwilkę dam za kamerę. Zostawię was na chwilę – powiedział.
Czytaj także : "Tajemniczy trójkąt" nad Polską. W tle Rosja
Zaskakująca sytuacja w studiu “Dzień dobry TVN” ostatecznie jednak rozbawiła aktorkę, która wyrozumiale podeszła do zachowania Bostona. Nie mogła ukryć rozbawienia.
On chce się bawić, doskonale go rozumiem – odparła.