Dalajlama pocałował dziecko w usta i poprosił, by "possało jego język". Teraz przeprasza
Dalajlama stał się niechlubnym bohaterem międzynarodowego skandalu. Deepika Pushkar Nath, działaczka na rzecz praw człowieka, opublikowała w sieci nagranie, na którym widać, jak chłopiec pochyla się nad Dalajlamą, a ten całuje go w usta. Po chwili duchowy przywódca Tybetu poprosił dziecko: „A teraz possij mi język”.
Dalajlama: "A teraz possij mi język"
Osoby zgromadzone wokół Dalajlamy, sądząc po nagraniu, były bardzo rozbawione skandaliczną sytuacją. Nie jest jasne, jak skończyło się spotkanie chłopca z duchowym przywódcą Tybetu, bo wideo niespodziewanie się urywa.
- To jest niestosowne i nikt nie powinien usprawiedliwiać takiego zachowania — napisała w mediach społecznościowych Deepika Pushkar Nath, adwokatka i działaczka na rzecz praw człowieka oraz praw politycznych, która postanowiła udostępnić kontrowersyjne nagranie w mediach społecznościowych, a tym samym nagłośnić sprawę.
Dalajlama przeprasza
W poniedziałek 10 kwietnia do sprawy odniosło się biuro Dalajlamy, które przekazało, że „ pragnie przeprosić chłopca i jego rodzinę, a także wielu przyjaciół na całym świecie za ból, jaki mogły spowodować jego słowa ”. Współpracownicy przywódcy duchowego Tybetu utrzymują, że nie miał on złych intencji.
- Jego Świątobliwość często dokucza ludziom, których spotyka w niewinny i żartobliwy sposób, nawet publicznie i przed kamerami — napisano w oświadczeniu. To tłumaczenie — trudno się dziwić — nie spodobało się wielu internautom, którzy uważają, że takich czynów nie można usprawiedliwiać specyficznym poczuciem humoru.
Dalajlama potępiony przez organizację praw dziecka
Czołowa organizacja praw dziecka z siedzibą w Delhi w rozmowie z CNN przekazała, że potępia „wszelkie formy wykorzystywania dzieci”. - Niektóre wiadomości odnoszą się do kultury tybetańskiej dotyczącej pokazywania języka, ale ten film z pewnością nie dotyczy żadnej ekspresji kulturowej, a nawet jeśli tak, to takie formy ekspresji kulturowej są nie do przyjęcia — dodano.
Źródło: CNN