Camilla Parker-Bowles już wprowadza swoje rządy na dworze? Chce zerwać z odwieczną tradycją

Camilla Parker-Bowles już raz złamała tradycję

Księżna Camilla pobrała się z księciem Karolem 8 kwietnia 2005 roku, 8 lat po tragicznej śmierci jego pierwszej żony, uwielbianej na świecie „królowej ludzkich serc”. Elżbieta II jeszcze w tym roku podjęła kontrowersyjną decyzję, którą uszczęśliwiła parę spotykającą się ze sobą nawet wtedy, gdy oboje byli w innych związkach. Monarchini postanowiła nadać synowej tytuł królowej małżonki, chociaż zgodnie z tradycją, jako druga żona króla, powinna być tytułowana mianem księżnej małżonki.

To był pierwszy moment, kiedy sztywne, królewskie zasady nagięto dla Camilli Parker-Bowles. Jak informuje brytyjski „Dailly Mail”, to nie koniec zmian, jakie czekają szeroko pojęty Dwór. W brytyjskiej prasie mówi się, że 75-latka przejawia ochocze zapędy na kolejne reformy, a po wyczekiwanym objęciu tronu przez jej ukochanego wreszcie ma ku temu wszelkie możliwości.

Pierwsza decyzja królowej małżonki

Marlene Koenig, z wykształcenia historyczka, która specjalizuje się we rozmaitych zagadnieniach dotyczących „Royalsów” uważa, że podejście żony króla do tradycji nieco różni się od tego, jakie miała jej zmarła teściowa. Przypuszcza, że jedną z pierwszych decyzji Camilli będzie rezygnacja z usług dam dworu.

To pojęcie każdy z nas słyszał zapewne nie raz, ale czym dokładnie zajmują się te kobiety? Okazuje się, że nie tylko przechadzają się po dworskich ogrodach z parasolkami chroniącymi przed słońcem, lecz także świadczą bezpłatne usługi z zakresu komponowania strojów dla królowej i ustalania jej harmonogramu. Co ciekawe, zdyscyplinowane niewiasty piastujące to stanowisko nie mogły z niego zrezygnować.

Następczyni księżnej Diany, jak przyznaje specjalistka, od lat nie widziała sensu ich pracy. Uważa bowiem, że jej stylizacją (codziennie i od święta) i układaniem grafiku lepiej zajmą się prawdziwi specjaliści.

- Myślę, że pozostanie coś w rodzaju biura zajmującego się korespondencją, będzie grupa osób odpisujących na listy. Ale nie sądzę, że otrzymają jakiś konkretny tytuł – wyjaśnia Koenig w „Daily Mail”.

Jeśli pierwsza i, sądząc po jego stosunku do księżnej Diany, jedyna miłość Karola III złamie tradycję powielaną od wieków i spowoduje zniknięcie z pałacu dam dworu, można to potraktować jako prawdziwą kulturalną rewolucję. To pozornie drobny krok, jednak świat arystokratycznych zasad rządzi się swoimi prawami i każde odstępstwo od normy to niemały przełom.

Karol III i Camilla chcą rządzić po swojemu

Inna brytyjska gazeta, „Guardian”, podaje, że planowane jest też zamknięcie posiadłości należącej do rodu Windsorów w Clarence House. Wiąże się to z grupowymi zwolnieniami, a szczegóły tego pomysłu opisaliśmy w artykule pod tym linkiem.

Czy Zjednoczone Królestwo czeka rewolta? Wszystko wskazuje na to, że jedynie na dworze. 70-letnie rządy Elżbiety II, chociaż są wspominane z wielką klasą i rozrzewnieniem, były jednak przez niektórych krytykowane. Przede wszystkim za zbytnią zachowawczość i wolne reagowanie na zmiany w polityce światowej. Może i w tym zakresie król Karol III będzie nieco sprawniejszy? Towarzysząca mu małżonka z pewnością posłuży radą.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

• Doda wywołała burzę w sieci wypowiedzią o Elżbiecie II. „Nie wierzę, że ona to powiedziała”, nie hamowała się

• Królowa Elżbieta zostawiła Harry'emu wiadomość na urodziny? Słowa królowej nie spodobają się księciu

• Książę William wspominał wśród żałobników pogrzeb księżnej Diany. Po śmierci Elżbiety II wróciły koszmarne wspomnienia

  Źródło rozrywka.radiozet.pl, Goniec