Były uczestnik "Rolnik szuka żony" zdradził sekret programu. Wszystko jest wyreżyserowane?
Łukasz z II edycji programu "Rolnik szuka żony" wyznał prawdę na temat programu. Okazuje się, że uwielbiany format TVP w opinii samego byłego uczestnika jest wyreżyserowany. Wprost stwierdził, że twórcy programu mają gotowy scenariusz losów osób zgłaszających się w poszukiwaniu miłości.
Na Facebooku Łukasza walczącego niegdyś o względy Ani pojawił się wpis na temat programu "Rolnik szuka żony". Anna była pierwszą kobietą w formacie TVP w roli osoby, o której względy zabiegają inni. Wcześniej w tej roli znajdowali się tylko mężczyźni.
- Szanuje oglądających program w którym sam miałem udział ZAGRAĆ. Ale apeluje o rozwagę i nie wkręcanie się - rozpoczął swój wpis na Facebooku Łukasz. W krótkim poście ujawnił sekret "Rolnik szuka żony".
Łukasz broni Kamili z "Rolnik szuka żony"
Zamawianie kolejnych edycji "Rolnik szuka żony" i wysoka oglądalność sprawiają, że program prowadzony przez Martę Manowską wywołuje u widzów spore zainteresowanie. Po każdym odcinku wyrażają oni swoje odczucia względem poszczególnych uczestników.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Łukasz znany z II edycji formatu tworzonego przez TVP zwraca uwagę, że emocje nie są wskazane, gdyż "Rolnik szuka żony" toczyć ma się według założonego wcześniej scenariusza.
- Komentarze typu że "dziewczyna brakuje a u Niej są chłopaki od roboty" mnie bawią (pisownia oryginalna - przyp. red.) - napisał na Facebooku Łukasz. To odpowiedź na zarzuty pod adresem 28-letniej Kamili, rolniczki z obecnej edycji.
Bohaterka show TVP hoduje pieczarki. Widzowie pod jej zdjęciem z klubu pisali, że kiedy ona korzysta z życia nocnego, kandydaci do jej serca pilnują gospodarstwa.
- Ludzie ten program był nagrywany kilka miesięcy temu - wyjaśnił wyraźnie rozemocjonowany Łukasz.
"Rolnik szuka żony" jest reżyserowany?
To jednak nie wszystko, co miał do powiedzenia w kwestii samego hitowego show TVP Łukasz z II edycji. Uczestnik wyjawił, że widzowie nie powinni wierzyć we wszystko, co widzą na ekranie.
- Scenariusz przewidział też miłość w tej edycji i jednemu rolnikowi się udało - napisał w postscriptum Łukasz. - Pozdrawiam wszystkich fanów "Rolnik szuka żony TVP" - dodał.
Nie poszedł tam po miłość
Informacji mogących zaskoczyć fanów rolniczego formatu jest jednak więcej. Były uczestnik wprost stwierdził, że niektórzy nie ślą miłosnych listów z faktycznym zamiarem znalezienia "tej jedynej" lub "tego jedynego".
- Ani Jej ani im nie chodziło o miłość - stwierdził wprost. - Jak się okazało więc nie wyszło nic z tego a teraz każdy ma swoje życie więc ludzie nie dajcie się zwariować (pisownia oryginalna - przyp. red.) - dodał.
Jedna z obserwatorek zapytała Łukasza, dlaczego ten zdradza szczegóły programu przed jego zakończeniem. Ten zdecydował się wyjaśnić, że ludzie nie mają świadomości, że program nie jest nagrywany na bieżąco, a to, co widać na premierowych odcinkach, miało miejsce kilka miesięcy wcześniej.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Edward Dymek został pochowany w kwaterze dla bezdomnych. Jego grób może przestać istnieć
Rodzina zrobiła sobie zdjęcie. Widać na nim zaskakujący szczegół
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: facebook.pl