Byli małżeństwem w "Ranczu", a poza planem... Aktorka oskarżyła go o molestowanie, nie pozostał jej dłużny!
Znani są z kultowego polskiego serialu “Ranczo”, który od wielu lat emitowany jest w telewizji i nadal nie znudził się widzom. Serialowa Violetka i Stasiek byli dla siebie ukochanymi partnerami. Fani doświadczali tego, jak wspaniały i praktycznie bezkonfliktowy był ich związek. Natomiast prywatnie… Okazuje się, że za sobą nie przepadają.
Ranczo jako uwielbiany serial Polaków
Serial “Ranczo” to produkcja, która od początku swojej emisji cieszy się dużą oglądalnością. Wiele osób nie wyobraża sobie spokojnych wieczorów bez obejrzenia ulubionego serialu, w którym wójtowa kolejny raz kłóci się z Koziołem. Przez 10 lat emitowania “Rancza” widzowie przyzwyczaili się do losów aktorów i mimo tego, że znane są im kolejne wydarzenia, to nie przestają oglądać serialu.
Opowieść o perypetiach młodej Amerykanki, która przyjeżdża na wieś i zmaga się problemami życie w Wilkowyjach, zyskała wielką popularność. Na krótki czas serial przestał być puszczany, natomiast powrócił i nadal cieszy się sporą ilością widzów. Można go także obejrzeć w serwisie Netflix, co jest sporym sukcesem dla produkcji.
Para w "Ranczu", która w rzeczywistości nie darzy się sympatią
W serialu Violetka i Stasiek są dla siebie dużym wsparciem i tworzą szczęśliwy związek, w którym tylko czasem występują drobne kłótnie i sprzeczki głównie wynikające z zazdrości ich obojga.
W rzeczywistości jednak jest całkowicie inaczej. Magdalena Waligórska wyznała, że od dawna nie lubi się z aktorem Arkadiuszem Naderem. Ten natomiast potwierdził, że relacje między nim, a koleżanką z planu od zawsze były napięte. Gdy w 2015 roku wyszło to na jaw, fani byli wręcz w szoku i ciężko było im uwierzyć, że tak dobrze ukrywali swoją nienawiść do siebie, grając parę w serialu .
Konflikt między serialową parą "Rancza"
Aktorzy nie tylko za sobą nie przepadali, a wręcz się nie znosili. Doszło między nimi do poważnego konfliktu, który do dzisiaj nie jest rozwiązany. Arkadiusz Nader miał zostać pobity przez Magdalenę Waligórską i jej partnera. Do awantury doszło w zabrzańskim Teatrze Nowym. Nader stwierdził, że został ofiarą napaści.
Nagle obok pojawił się jej facet, Mateusz. Dokonał napaści z jej współudziałem. On na szczęście trafił mnie tylko raz. Na koniec usłyszałem od niego, że nasze spotkania zawsze będą wyglądać w ten sposób - wyznał Arkadiusz
Waligórska nie odzywała się na ten temat w sieci, natomiast wspomniała o popełnieniu przestępstwa. Oskarżyła mężczyznę o molestowanie. Sprawę jednak umorzono, a Nader to uznał to za zemstę kobiety.
