Burza po internetowym wpisie lekarki. Pokazała, jaką kartkę od kardiologa dostał 80-latek
Wielka burza na portalu X (dawniej Twitter) rozpętała się po tym, jak swój post zamieściła tam pewna internistka. Pani Justyna podzieliła się z innymi internautami zdjęciem kartki, jaką otrzymał od kardiologa 80-letni pacjent. W reakcji na post wielu użytkowników platformy wyraziło oburzenie, lekceważącym ich zdaniem, zachowaniem lekarza. - Nie umiesz pisać — to pisz drukowanymi literami — poradził koledze po fachu inny, wyraźnie wzburzony medyk.
Skandaliczna kartka od kardiologa
Pani Justyna absurdem, jakiego była świadkiem, postanowiła podzielić się z użytkownikami platformy X (dawniej Twitter). Kobieta, która jest alergologiem i internistą, nie mogła nadziwić się temu, jaką kartkę otrzymał od kardiologa jej pacjent.
Ona sama nie potrafiła odczytać zaleceń zapisanych przez kolegę po fachu, dlatego zaczęła zastanawiać się, co powiedzieć ma starszy, chory człowiek. Lekarka nie kryła oburzenia i dała temu wyraz.
Jeśli ja nie wiem, o co chodzi to jak ma to wiedzieć 80-latek. Kartka od kardiologa. To nie powinno być możliwe - skomentowała.
Fala komentarzy pod wpisem lekarki
Wpis pani Justyny doczekał się wielu komentarzy, także tych, zamieszczonych przez innych lekarzy, równie zdzwionych i nieco zezłoszczonych.
Brak wyobraźni, szacunku dla pacjenta i lekarza rodzinnego (dla którego taki świstek jest często jedyną podstawą do wystawienia recepty ze zniżką refundacyjną) - podsumował kardiolog Paweł Basiukiewicz.
Jakby tego było mało, dr Basiukiewicz poddał także w wątpliwość kurację zaleconą 80-letniemu pacjentowi.
Oburzenie wyraził także inny specjalista, który napisał, że nigdy nie zaakceptuje takiego lekceważącego podejścia do pacjenta. - Nie umiesz pisać - to pisz drukowanymi literami - zagrzmiał.
Pacjenci dali wyraz oburzenia
Wśród głosów nie zabrakło też opinii innych pacjentów. - Tu może pomóc tylko farmaceuta. Oni mają super moce w tej materii! - radził z humorem pewien internauta.
Wiele osób było jednak mniej skłonnych do żartów i nieprzychylnie wypowiedziało się o lekarzu, który w taki sposób “zajął się” starszym, schorowanym człowiekiem.
ZOBACZ: Popularny lek został wycofany ze sprzedaży. Jest w apteczkach bardzo wielu osób w Polsce
- “Bez upewnienia się że pacjent rozumie schemat nie można go wypuścić z gabinetu”, “Doktor nie słyszał o istnieniu komputerów i możliwości drukowania?”, “Dramat i lekceważenie” - pisali.
Jeden z internautów zwrócił zaś uwagę, że nie jest to odosobniony przypadek. - Widziałem coś takiego kilka dni temu z bardzo luksusowej warszawskiej prywatnej kliniki (takiej za powyżej 500 za konsultację). Zbierałem szczękę z podłogi - relacjonował.
Źródło: X