Będzie awantura o grób Krzysztofa Krawczyka. Znowu gorąco między synem i żoną muzyka
Niedawno media obiegła informacja o ważnej decyzji żony Krzysztofa Krawczyka. Ewa postanowiła spełnić ostatnią wolę męża i przenieść szczątki jego rodziców do Grotnik. Na drodze do ekshumacji pojawił się jednak spory problem. Okazuje się, że wymagana do tego będzie zgoda syna zmarłego muzyka, z którym kobieta jest w konflikcie. To może zatrzymać wszelkie plany.
Ewa Krawczyk chciała spełnić ostatnią wolę męża
O planach przeniesienia grobu bliskich Krzysztofa Krawczyka dowiedział się serwis “Fakt”. Obecnie rodzice oraz brat słynnego piosenkarza pochowani są w Łodzi. W rozmowie ze wspomnianym portalem Ewa Krawczyk zdradziła, że cały proces przeniesienia ich szczątków ruszył już jakiś czas temu . Z tego powodu tuż obok grobu muzyka pojawił się dodatkowy pomnik. Zgodnie jednak z prawem na całą ekshumację trzeba było poczekać do października . Teraz okazuje się, że realizacja tych ambitnych planów stanęła pod znakiem zapytania.
Nagrobek dla teściów już jest, jest też płotek, który otacza całość. Na razie grób jest zasłonięty, bo zgodnie z prawem prochy mogę przenieść za miesiąc. Ale wszystko jest gotowe. Ustawiłam też dodatkowe ławeczki, by można było przysiąść - mówiła Ewa Krawczyk w rozmowie z “Faktem”.
Syn Krzysztofa Krawczyka nie życzy sobie przeniesienia szczątków dziadków
Obecnie wdowa po zmarłym artyście przygotowywała się już do ostatniego etapu całej procedury. W jego trakcie okazało się jednak, że do przeniesienia grobu potrzebna będzie pisemna zgoda wszystkich uprawnionych osób . To właśnie w tym momencie pojawił się największy problem. Syn muzyka oraz wnuk Krawczyków - Krzysztof Igor, nie zamierza wyrazić takiej zgody.
Musi być pisemna zgodna najbliższej rodziny. To Igor jest najbliższą żyjącą osobą w linii, a on niczego takiego nie podpisał i sobie nie życzy ekshumacji. Zrobimy, co trzeba, by mu pomóc i to powstrzymać. Nie będzie ekshumacji, bo tak sobie wymyśliła pani Ewa Krawczyk - powiedziała w rozmowie z “Faktem” Zbigniew Rabiński, który z Krzysztofem Cwynarem wspiera Krzysztofa Igora Krawczyka.
ZOBACZ: Dramat Martyny Wojciechowskiej. Straty w domu są ogromne
Oznacza to, że postawiony przez Ewę Krawczyk nagrobek może pozostać pusty . W rozmowie z portalem Zbigniew Rabiński przekazał, że syn zmarłego piosenkarza nie życzy sobie przeniesienia prochów jego dziadków do Grotnik. Wszystko przez wyjątkową więź, która łączyła go z babcią. Jak podkreśla, woli odwiedzać jej grób w Łodzi niż w miejscu, w którym nie jest mile widziany.
Igor się na to kategorycznie nie zgadza. Liczy się to, co w sercu, a nie na pokaz. On bardzo kochał babcię, to ona jako jedyna się nim opiekowała po wypadku w i chce by była w Łodzi, a nie w Grotnikach, gdzie nie jest mile widziany. Jemu zrobiono tyle krzywdy, że już wystarczy. Nie pozwolono mu pożegnać godnie ojca, a teraz jeszcze dziadków mu chcą zabrać - dodał.
W przypadku brata muzyka konieczna będzie zgoda jego żony
Warto podkreślić, że problem nie dotyczy jedynie rodziców Krzysztofa Krawczyka - Januarego i Lucyny. W przypadku brata piosenkarza wymagana będzie zgoda jego żony . W tej sytuacji Krzysztof Igor nie zamierza w żaden sposób protestować. Jak jednak podkreślają osoby z jego otoczenia, decyzja dotycząca miejsca pochówku dziadków nie ulegnie zmianie.
Jeśli pani Ewa chce, niech sobie przeniesie tam prochy brata Krzysztofa Andrzeja, jeżeli jego żona się na to zgadza, ale nie dziadków Igora - stwierdził Rabiński.
ZOBACZ: Nie żyje słynna piosenkarka. Jej przebój nuciła cała Polska, występowała w Sopocie
Przypomnijmy, że zgodnie z polskim prawem jeżeli w sprawie ekshumacji i przenoszenia szczątków między członkami rodziny wyniknie spór, musi go rozstrzygnąć sąd powszechny . W takiej sytuacji strony mogą zostać zobowiązane do złożenia stosownego oświadczenia woli.