Barbara Kurdej-Szatan wrzuciła pozornie zwykłe zdjęcie podczas picia kawy. Fani zauważyli zaskakujący szczegół
Barbara Kurdej-Szatan wzbudziła zainteresowanie internautów niepozornym zdjęciem, na którym… pije kawę. Wnikliwa fanka dobrze się przyjrzała i dostrzegła szczegół, który niemal nikomu nie rzucił się w oczy. Zaskakujące, co aktorka nieświadomie pokazała.
Barbara Kurdej-Szatan pokazuje prywatne życie w sieci
Barbara Kurdej-Szatan to nie tylko wzięta aktorka, ale także pełnoprawna influencerka. Na swoim profilu na Instagramie zdołała zgromadzić niebagatelną liczbę 1,3 mln obserwujących.
Była gwiazda "M jak miłość" ten internetowy sukces zawdzięcza wyjątkowym kadrom, jakimi dzieli się z wirtualną społecznością. Ukazuje nie tylko fotosy zza kulis swoich zawodowych przedsięwzięć i wspólne selfie z innymi celebrytami, ale także to, czego wielbiciele jej talentu żądni są najbardziej - zdjęcia ze swojego prywatnego życia. Tak było także pewnego poranka, gdy udostępniła zdjęcie z filiżanką kawy w ręku. W sekcji komentarzy aż zawrzało. Dlaczego?
Barbara Kurdej-Szatan pokazała, jak pije kawę. Uwagę zwrócił jeden szczegół
Barbara Kurdej-Szatan zapozowała niczym prawdziwa kawoszka. Leniwie ułożyła się na wygodnej kanapie, wzięła telefon do ręki i pstryknęła selfie, na którym widać nie tylko ją uśmiechającą się do obiektywu w domowych pieleszach, ale także dużą część salonu, w którym raczyła się gorącym kofeinowym napojem.
Jaki piękny dzień! Smacznej kawusi Kochani - napisała obok zdjęcia, które w mig zdobyło tysiące lajków i komentarzy.
W gąszczu wzajemnych pozdrowień, gorliwych komplementów i emotikonek z sercem w roli głównej uwagę zwrócił zwłaszcza jeden wpis. Fanka eksgwiazdy TVP podzieliła się swoim czujnym spostrzeżeniem . Co wzbudziło jej ciekawość?
Barbara Kurdej-Szatan odpowiedziała czujnej internautce
Internautka spojrzała na malunek, jaki znajduje się na filiżance z kawą. Okazało się, że jest to jedno z dzieł znanego malarza, przedstawiciela wiedeńskiego modernizmu i secesji.
Kawusia w kubku z malarstwem Gustava Klimta smakuje najlepiej. Też w takim piję - zauważyła jedna z obserwujących.
Barbara Kurdej-Szatan, która na większość opinii nie reagowała lub zostawiała jedynie polubienie, postanowiła nie pozostawiać tego zaskakującego odkrycia bez odpowiedzi.
To prawda. Moje ulubione filiżanki - odparła z sympatią na Instagramie. A zatem i nam nie pozostaje nic innego, jak życzyć wszystkim smacznej kawusi.