Atak na premier Danii. Podejrzanym jest 39-letni Polak, MSZ reaguje
W Kopenhadze aresztowano 39-latka, któremu zarzuca się atak na premier Danii Mette Frederiksen. Mężczyzna uderzył szefową duńskiego rządu pięścią. Lokalne media podają, że aresztowany jest Polakiem. Rzecznik polskiego MSZ potwierdza te doniesienia.
Atak na premier Danii
Do ataku na szefową rządu doszło w piątek wieczorem na placu Kultorvet, który znajduje się w samym centrum Kopenhagi. Mette Frederiksen brała udział w kampanii przed niedzielnymi wyborami do Parlamentu Europejskiego. W pewnym momencie do kobiety podszedł mężczyzna, który ją zaatakował. W efekcie napaści Frederiksen miała upaść. Duńska policja szybko zatrzymała napastnika, mężczyzna został przesłuchany w kopenhaskim sądzie dziś o godzinie 13:00.
Prokuratura uznała, że 39-latek dopuścił się napaści na osobę pełniącą funkcję publiczną, stosując przemoc i groźbę użycia przemocy.
Sąsiedzi zmarłego żołnierza przerwali milczenie. Padły wymowne słowaZatrzymany jest Polakiem
Jako pierwsze informację o tym, że zatrzymany jest Polakiem, podały duńskie media, w tym gazeta ”Jyllands-Posten”. W rozmowie z PAP doniesienia te potwierdził rzecznik polskiego MSZ Paweł Wroński. 39-latek w chwili ataku miał być pod wpływem narkotyków i alkoholu.
Uraz Mette Frederiksen i reakcje
Kancelaria premier Danii poinformowała dziś, że Mette Frederiksen doznała lekkiego urazu kręgosłupa szyjnego. Tymczasem głos w sprawie zabierają duńscy ministrowie. Minister kultury Jakob Engel-Schmidt określił atak na szefową rządu atakiem na demokrację.
Każdy atak na wybranego w wyborach polityka to atak na całą naszą demokrację – powiedział Engel-Schmidt
Na zdarzenie zareagowała też szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
Potępiam ten nikczemny czyn, który jest sprzeczny ze wszystkim, w co wierzymy i o co walczymy w Europie - napisała