Anna Zalewska żąda wyjaśnień od Donalda Tuska. Napisała specjalny list
Europosłanka Prawa i Sprawiedliwości Anna Zalewska wystosowała list do Donalda Tuska, w którym zażądała skomentowania doniesień francuskiego dziennika o nadużyciach, korupcji i handlu wpływami przez sędziów TSUE oraz polityków Europejskiej Partii Ludowej, której przewodzi były premier.
Europosłowie Prawa i Sprawiedliwości nie kryją, że nie darzą sympatią unijnych instytucji, czego wyraz dawali już wielokrotnie. Ich krnąbrne wypowiedzi w Parlamencie Europejskim, w których atakują innych europarlamentarzystów mających zastrzeżenia co do stanu demokracji w Polsce są na porządku dziennym.
Ostatnio los zesłał eurodeputowanym PiS prawdziwy prezent. Francuski dziennik „Libération” opublikował bowiem artykuł, w którym uderzył w polityków Europejskiej Partii Ludowej, której przewodniczącym jest były premier Donald Tusk.
Anna Zalewska, była minister edukacji z ramienia Zjednoczonej Prawicy, postanowiła więc napisać list do szefa EPP, w którym zażądała odniesienia się do wysuwanych wobec jego kolegów oskarżeń.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Europosłanka PiS oburzona skandalem w unijnych instytucjach
Anna Zalewska nie kryje oburzenia najnowszą aferą w unijnych strukturach, a doniesienia „Libération” mają być dla Zjednoczonej Prawicy koronnym dowodem na słuszność ich tez o skorumpowanej, zepsutej brukselskiej machinie.
Jak do tej pory rewelacji francuskiej gazety nie skomentował niestety sam Donald Tusk, przez co politykom PiS coraz łatwiej uderzać w jego dobre imię, wysuwając lawinę oskarżeń, których nikt nie odpiera.
Sprytnym zabiegiem socjotechnicznym ma być otwarty list Zalewskiej, w którym europosłanka żąda natychmiastowego podjęcia działań wyjaśniających ujawnione nieprawidłowości. - Członkowie EPL, głównie politycy kontrolowani przez CDU, byli i obecni komisarze oraz szefostwo Rady Europejskiej uczestniczyli w spotkaniach, które były nielegalnie finansowane z publicznych funduszy – pisze Anna Zalewska zwracając się do przewodniczącego PO.
Była minister edukacji zwraca uwagę, że Komisja Europejska oraz wpływowi politycy z kilku europejskich państw mieli naciskać na Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF), aby nie prowadzono śledztwa w tej sprawie.
Jej zdaniem, działania polityków europejskiej chadecji, urzędników i sędziów TSUE "podważają zaufanie do instytucji unijnych, stanowionego przez nich prawa, a także wyroków TSUE". Stąd też pytanie Zalewskiej, jak w świetle ostatnich doniesień Polacy mają przyjmować decyzje TSUE.
Przypomnijmy, że Zjednoczona Prawica od jakiegoś czasu jawnie atakuje TSUE za wyrok ws. Turowa czy postanowienia ws. Izby Dyscyplinarnej SN. Doniesienia o nieprawidłowościach wśród unijnych sędziów to młyn na wodę partii rządzącej, która może udowodnić, że ma rację w tym sporze, a wyroki wydają skorumpowani politycy, a nie niezależni sędziowie.
Zalewska domaga się interwencji Tuska
- Zaufanie do instytucji Unii Europejskiej od kilku lat systematycznie spada, jednym z efektów było wyjście Wielkiej Brytanii z unijnej Wspólnoty, kiedy to pan był szefem Rady Europejskiej. Nie możemy dopuścić, aby wskutek działań nieuczciwych polityków EPL, urzędników i sędziów pozycja UE była jeszcze słabsza – można przeczytać w liście.
Jak podsumowuje, jeśli Unia chce zachować jedność i siłę musi sprzeciwić się jasno skandalicznym postawom, jakie opisali francuscy dziennikarze. W związku z tym domaga się natychmiastowych działań ze strony Tuska i wyciągnięcia konsekwencji wobec zameszanych w niejasne procedery.
W związku ze skandalicznymi doniesieniami "Liberation" informującego o nadużyciach, korupcji i handlu wpływami przez polityków Europejskiej Partii Ludowej, sędziów TSUE i urzędników KE, wystosowałam dziś list do szefa @EPPGroup @donaldtusk z żądaniem natychmiastowych działań. 🇪🇺 pic.twitter.com/uS23MjtdWW
— Anna Zalewska (@AnnaZalewskaMEP) December 7, 2021
Korpucja w unijnych instytucjach?
W ubiegłym tygodniu dziennik "Liberation" poinformował o wynikach śledztwa, z którego wynika, że wysoko postawieni unijni urzędnicy i politycy dopuszczali się wielu nieuczciwych praktyk.
Dziennikarze mieli ustalić, że część członków KE, polityków Europejskiej Partii Ludowej (EPP) oraz sędziów TSUE nadużywało stanowisk w celu czerpania korzyści majątkowych. Chodzi m.in. o handel wpływami.
Sprawa zaszokowała opinię publiczną. Wśród oskarżonych wymieniono znane nazwiska z unijnych szczytów władzy, w tym prezesa TSUE Koena Lenaertsa oraz urzędników związanych z frakcją Donalda Tuska.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Nie żyje aktor Maciej Zabielski. Widzowie znali go m.in. z serialu "Świat według Kiepskich"
Dzieci Anny Kalczyńskiej trafiły do szpitala. Gwiazda stacji TVN nie może ich odwiedzać
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: TVP Info, Twitter