Andrzej Śliwa nie żyje. Gitarzysta Mr. Lonely miał 55 lat
Andrzej Śliwa nie żyje. Muzyk i założyciel zespołu Mr. Lonely odszedł w wieku 55 lat. Artysta znany był m.in. z występu w Must Be The Music, gdzie pojawił się wraz z grupą Kapela Sołtysa z Wąchocka.
Andrzej Śliwa nie żyje
O śmierci Andrzeja Śliwy powiadomiło w mediach społecznościowych Centrum Kultury i Rekreacji w Brodach. Przyczyna śmierci nie została podana do wiadomości publicznej.
- Zmarł Andrzej Śliwa, pochodzący z Krynek z Gminy Brody, znany muzyk, kompozytor, gitarzysta założyciel zespołu Mr. Lonely - czytamy w oświadczeniu.
Edukację muzyczną artysta zdobywał w Świętokrzyskiej Szkole Jazzu i Muzyki Rozrywkowej. Trudnił się pracą w Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury w Wąchocku i Starachowickim Centrum Kultury. Oprócz tego był liderem założonego w latach 90. zespołu Mr. Lonely .
Występ w Polsacie
Umiejętności gitarowe Andrzeja Śliwy w 2012 r. poznać mogła cała Polska. Artysta wystąpił wówczas wraz z grupą Kapela Sołtysa z Wąchocka w programie "Must Be The Music" na Polsacie .
- Państwo mają bardzo dużo uroku naturalnego, są bardzo wiarygodni - zachwycała się występem zespołu Kora Jackowska .
Swoje ostatnie lata Andrzej Śliwa spędził za granicą, gdzie pracował. Odszedł w wieku 55 lat .
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Andrzej Piaseczny przeżywa dramatyczne chwile. Jego ukochana mama trafiła do szpitala
-
Krzysztof Cugowski ujawnił kulisy rozwodu Piotra. Tego nie spodziewał się nikt
-
Irena Santor świętowała 88. urodziny. Z tej okazji zdradziła sekret długiego i szczęśliwego życia
Źródło: interia.pl
Zachęcamy do wsparcia zbiórki , której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie: nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc.
Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji, bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!