Andrzej Duda sparodiował Zenka Martyniuka. Reakcja gwiazdora disco polo mówi wszystko

Zenek Martyniuk stał się inspiracją dla polityków

Zenek Martyniuk zna show-biznes od podszewki, więc na pewno zdaje sobie sprawę, jaki zasięg w mediach potrafią mieć niektóre wpadki czy bardziej śmieszne wypowiedzi gwiazd. Swego czasu popularność “króla” disco polo wystrzeliła za sprawą gloryfikacji jego twórczości przez ówczesnego prezesa TVP Jacka Kurskiego, który do muzyka zwracał się zawsze z niebywałym szacunkiem. “To geniusz i wielki muzyk” – stwierdził na jednej z gali organizowanych przez Telewizję Polską.

Ekscelencjo. Genialne. Genialne. Tak się cieszę. Wszędzie mówię, że dosyć z tą hipokryzją, z udawaniem, że to jest jakiś gorszy gatunek. Absolutnie. Ludzie to kochają – mówił do Zenka Martyniuka kilka lat temu.

W końcu jednak “czar prysł” i, po zmianie władzy, TVP pożegnała się z muzyką disco polo. Zenek Martyniuk jednak przetrwał swoisty kryzys i za sprawą swojego przyjaznego usposobienia, dalej podbijał serca internautów. Ostatnio nawet wyraźnie oczarował też Rafała Trzaskowskiego, który nagrał z nim krótką scenkę na portal X.

– Jak do tego doszło – pyta Trzaskowski.

– Nie wiem – odpowiada Zenek Martyniuk, nawiązując do utworu “Przez twe oczy zielone”.

– Będzie jakiś ciąg dalszy?

– Czas pokaże.

Andrzej Duda "podchwycił" wypowiedź Zenka Martyniuka

To przewijające się w kółko “czas pokaże” pochodzi ze słynnej wypowiedzi Zenka Martyniuka, udzielonej reporterowi portalu Pomponik. Gwiazdor został zapytany o swoją wnuczkę Laurę, która już jako kilkulatka przejawia talent do muzyki – jak się okazuje, ma to po dziadku, ponieważ i on w dzieciństwie podśpiewywał radośnie rozmaite piosenki, nawet w obcych językach. Kiedy jednak padło pytanie, czy Zenek Martyniuk chce, żeby wnuczka poszła w jego ślady i stanęła kiedyś na scenie, odpowiedział zabawną wiązanką:

Na pewno, na pewno, jasne, pewnie, jasne, zobaczymy, czas pokaże, czas pokaże.

Takie powiedzonko Zenka Martyniuka szybko podłapali internauci i dziś zna je prawdopodobnie większość z nich. Zna je także – o czym się niedawno przekonaliśmy – prezydent Andrzej Duda . W trakcie wywiadu dla Kanału Zero padło pytanie, czym zamierza się zająć na emeryturze, gdy już przestanie pełnić urząd prezydenta RP.

Pan nie miał normalnego zawodu przez ostatnie lata. Umówmy się, był pan zawodowo politykiem. Żona do pracy zapewne nie wróci, a co pan będzie robił? – zapytał Robert Mazurek.

Odpowiedź prezydenta była bezrefleksyjnie szybka.

Zobaczymy, no czas pokaże, tak jak to w słynnej swojej wypowiedzi powiedział pan Zenek Martyniuk. Czas pokaże – rzucił Andrzej Duda z ostentacyjnym rozbawieniem.

Prezydent naśladował przy tym barwę głosu gwiazdora disco polo, więc to oczywiste, że nawiązywał do internetowego mema. Jak już mogliśmy zauważyć wielokrotnie, Andrzej Duda jest z internetem “na czasie”. Jak Zenek Martyniuk zareagował na tę parodię?

Prezydent sparodiował Zenka Martyniuka. Artysta zareagował

Na reakcję Zenka Martyniuka nie trzeba było długo czekać. W rozmowie z Plejadą artysta wyjaśnił dokładnie, skąd wzięła się popularność jego powiedzenia.

To miało miejsce jakieś dwa lata temu, gdy udzielałem wywiadu i powiedziałem słynne już "czas pokaże". To jest uniwersalne powiedzenie, niezobowiązujące do niczego – może będzie dobrze, może będzie źle. Piłka jest okrągła, bramki są dwie. Czas pokaże.

Zapytany, czy widział parodię w wykonaniu prezydenta Andrzeja Dudy, odparł, że jeszcze nie miał okazji. Stwierdził jednak, iż to miło być tym, który wyznacza trendy.

Staram się oglądać takie śmieszne filmiki ze mną, oczywiście nie wszystkie udaje mi się zobaczyć i tego jeszcze nie widziałem, ale zawsze to miłe jak ktoś mnie naśladuje. Wyznaczam trendy (śmiech). Cieszę się, że jestem taką trendującą osobą. Ludzie uważają mnie za medium, co przewiduje przyszłość. Bardzo się cieszę, że jestem taką osobą pozytywną – mówił.

Podsumowując rozmowę, Zenek Martyniuk słusznie zauważył, że jego teksty są właściwie kultowe.

Ludzie często zapożyczają teksty z moich piosenek, czy to z "Oczu zielonych", czy "Jak do tego doszło? Nie wiem". Zawsze gdzieś na meczu Jagiellonii mnie pokażą i, czy wygra, czy nie wygra, to wybrzmiewa: "Jak do tego doszło. Nie wiem". To są ponadczasowe powiedzenia.

Czytaj także: Anita Werner przekazała w "Faktach" fatalne informacje. “13 mln zł strat”