Alicja Resich była gwiazdą "Wieczoru z Alicją". Jej program zniszczono przez politykę
Alicja Resich 30 stycznia obchodzi 70. urodziny. To doskonała okazja, by powrócić pamięcią do lat świetności jej kariery. Dziennikarka niegdyś święciła triumfy w swoim talk-show pt. "Wieczór z Alicją", w którym rozmawiała nie tylko z polskimi, ale i międzynarodowymi gwiazdami. Niestety, sukces programu przez polityczne niuanse został brutalnie przerwany. Jak wyglądała trwająca nadal telewizyjna przygoda "królowej wywiadów"?
Alicja Resich była gwiazdą "Wieczoru z Alicją"
Alicja Resich swoją przygodę z telewizją zaczęła już w latach 70. Pomysł, by postawić właśnie na taką pracę, zakiełkował w niej podczas rodzinnego spotkania.
- Pewnego popołudnia na rodzinnym obiadku zobaczyłam Studio 2: Bożenę Walter, Tadeusza Sznuka i Edwarda Mikołajczyka. To był zupełnie inny świat. Wtedy nastąpiło to kliknięcie: "Ale fajna praca, też bym tak chciała" - wspominała na łamach "Gali" - magazynu, któremu jako redaktor naczelna przez kilka lat przewodziła.
Zanim jednak dziennikarka przeprowadziła rozmowy z tuzami światowego show-biznesu (z Anthonym Hopkinsem na czele), zaczynała od przygotowania tłumaczeń do filmów. Zajmowała się tym już w trakcie studiów, jednak jej praca nie ograniczała się jedynie do tego zajęcia.
- Chodziłam za tymi wybitnymi aktorami, nosząc herbatę i pliki dokumentów. W tym kontekście, stosując karykaturalny autodystans , "wychodziłam" sobie pierwszy program - opowiadała.
Alicja Resich zadebiutowała na małym ekranie w 1994 roku w programie "Wieczór z Alicją". Było to jedno z pierwszych talk-show w Polsce i "z pnia" zdobyło sporą oglądalność. Wówczas nie wszystkie polskie gwiazdy były gotowe na taki format, który kojarzono raczej z amerykańskimi telewizjami.
- Niektóre miały problem z dystansem do siebie, obawiały się, że jak nie będzie poważnie "ą" i "ę", tylko zabawnie to stracą dobry wizerunek. A było wręcz odwrotnie - podkreślała we wspomnianym wywiadzie była gospodyni.
Alicja Resich była prekursorką talk-show w polskiej telewizji. Cechowało ją wyważenie, profesjonalizm i dowcip, dlatego z każdym celebrytą umiała znaleźć wspólny język. Historycznym momentem w programie, który cieszył się rekordową oglądalnością, był wywiad z zespołem Kelly Family. W 1996 roku wizyty zagranicznych gwiazd w Polsce należały do rzadkości, jednak żurnalistce udało się doprowadzić do tego spotkania z obecnością kamer.
Alicję Resich podrywał sam Anthony Hopkins
W kolorowej prasie na przełomie wieków dużo mówiło się o propozycji, jaką rzekomo miał Alicji Resich złożyć sam Anthony Hopkins. Dziennikarce dzięki kontaktom i pomocy producenta, Macieja Strzembosza, udało się przeprowadzić z nim wywiad. Niestety nie było to w studiu TVP, a "w terenie", jednak to wcale nie przeszkodziło rozmówcom w miłej konwersacji. Jak wspomina ten czas ikona polskiej telewizji?
- Gdy wchodził pomiędzy ludzi, to wszyscy rozstępowali się przed nim jak przed Ojcem Niebieskim. Jakby mógł, to krzesałby ogień z butów, z oczu, z ruchów. Byłam porażona i chyba przerażona, gdy pod koniec rozmowy zaproponował mi wspólną kolację wieczorem. Na szczęście wieczorem wracałam już do Polski, więc miałam wymówkę. (...) Ale muszę przyznać, że zaimponowała mi jego gruntowna wiedza o tym, co się wtedy działo w polskiej kulturze i polityce. To była naprawdę ciekawa i pełna energii rozmowa z inteligentnym, wykształconym człowiekiem - relacjonowała w Plejadzie.
"Wieczór z Alicją" zdjęto z anteny przez politykę
"Wieczór z Alicją" był przez wiele lat stałą pozycją w ramówce Telewizji Polskiej, jednak niespodziewanie został zdjęty z anteny. Prowadząca do dziś wspomina tę decyzję ze sporym rozrzewnieniem, jednak jest świadoma zwyczajów, jakie panują na Woronicza. Z przykrością stwierdza, że niestety nie tylko mechanizmy marketingowe mają tam duże znaczenie.
- TVP to telewizja publiczna, nie komercyjna, gdzie się nie zwraca uwagi na liczbę widzów i sukces danego programu. W telewizji publicznej priorytetem zawsze były polityczne zależności. Okazało się, że nasza produkcja nie podoba się partii, która objęła wtedy władzę. Przyszedł nowy zarząd, który stwierdził, że chce zrobić nowe formaty. W ten sposób zniszczono ten program. (...) Natomiast tutaj ważniejsze było, że producent tego programu nie był z SLD. Tylko to się liczyło - żaliła się w rozmowie z portalem Plejada.
Alicja Resich miała swój udział także w kilku innych produkcjach. Była współautorką "Pięknej i bestii" razem z Wojciechem Cejrowskim (w RTL 7), przez jakiś czas można ją było oglądać także w "Na wyłączność" (TVP 2) i "Zerwanych więziach", które okazały się hitem w Polsacie.
Alicja Resich pomimo okrągłego jubileuszu i rozpoczęcia ósmej dekady życia, nie zamierza spoczywać na laurach i wciąż występuje w telewizji. Prowadzi autorski program "W bliskim planie" na antenie Polsat Cafe.
Alicja Resich. Życie prywatne
Alicja Resich przez długi czas posługiwała się nazwiskiem dwuczłonowym: Resich-Modlińska. Chociaż 70-latka w czasach swojej największej prosperity przez publikę była znana pod tymi dwoma nazwiskami, to - jak sama twierdzi - nigdy nie napawało ją to nadmierną radością.
- Nie przepadam za łączonymi nazwiskami. Uważam je za przejaw patriarchatu i zawłaszczania kobiety . Odkąd pamiętam, denerwowało mnie, że po ślubie kobiety rezygnują ze swojego nazwiska i przybierają inne. Zgodziłam się na połączenia nazwisk automatycznie, aby nie urazić rodziny męża. I tak stałam się Resich-Modlińską - wytłumaczyła w rozmowie z portalem.
Po rozwodzie ze Stanisławem Modlińskim powróciła do swojego nazwiska panieńskiego. Ta sytuacja nie uległa zmianie również po ponownym zamążpójściu. Nowy mąż, Krzysztof Jordan, przystał na te warunki. Jak poznała swojego nowego wybranka?
- Ja nikogo nie szukałam. Po prostu usiadł naprzeciwko mnie przy stole, wśród wielu innych ludzi, a ja poczułam, że siedzę tylko z nim, i to od zawsze. Poczułam jakąś lekkość w plecach. Takie uczucie towarzyszy mi do dzisiejszego dnia, nawet kiedy gram z nim na korcie. Bo Krzysztof to sport. A sport to moja druga natura - opowiadała w "Vivie".
Alicja Resich ma dwójkę dzieci z pierwszego małżeństwa. Syn Rafał marzył o karierze muzycznej, jednak choroba immunologiczna nie pozwoliła mu na pójście tą ścieżką. Córka Katarzyna skończyła studia psychologiczne i filozoficzne. Kilka lat zajmowała się psychoterapią, jednak po zdobyciu kolejnego dyplomu na prestiżowym londyńskim uniwersytecie Tavistock wróciła do Polski i stworzyła fundację na rzecz neururożnorodności.
- Macierzyństwo to najpiękniejsze, co mogło mi się w życiu przytrafić. Teraz moje dzieci są już dorosłymi ludźmi i to jest już zupełnie inna perspektywa. Natomiast, kiedy były malutkie, to ja dopiero zaczynałam swoją przygodę z mediami. Miałam czas, by je odchować. Zresztą były tzw. urlopy wychowawcze, które wykorzystałam do cna -rozwodziła się w Plejadzie.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Zenek Martyniuk nie będzie narzekać na niską emeryturę. Wiemy, ile miesięcznie odkłada gwiazdor
-
Sławomir Świerzyński narzeka na wysokość swojej emerytury. "Nawet łódki za to nie zatankuję"
-
Jacek Kurski dzięki pracy w TVP i Banku Światowym będzie mógł liczyć na ogromną emeryturę
Źródło: Plejada, Viva, Gala
Zachęcamy do wsparcia zbiórki , której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie: nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc.
Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji, bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!