Wojciech Cejrowski wspomina Emiliana Kamińskiego. "Występował przed nami z szerokim uśmiechem na twarzy"
26 grudnia 2022 roku odszedł Emilian Kamiński. Do grona osób, które wspominają aktora dołączył Wojciech Cejrowski. Podróżnik opowiedział, jak działali wspólnie podczas stanu wojennego.
Wojciech Cejrowski wspomina Emiliana Kamińskiego
Kilka dni temu środowisko filmowe i teatralne poniosło ogromną stratę. W wieku 70 lat po długiej i ciezkiej chorobie zmarł aktor i reżyser Emilian Kamiński. Artysta związany był z Teatrem Kamienica, który założył w 2009 roku.
Śmierć aktora wywołała ogromny żal wśród jego fanów i przyjaciół z branży aktorskiej. We wzruszających słowach pożegnali go między innymi Krystian Wieczorek, Anna Mucha, Teresa Lipowska, Olaf Lubaszenko, Cezary Żak, Katarzyna Cichopek i Krzysztof Ibisz. Teraz kilka słów na temat Emiliana Kamińskiego napisał Wojciech Cejrowski.
- W stanie wojennym występował w Teatrze Domowym - mało kto pamięta to zjawisko. Był to teatr podziemny, przedstawienia w prywatnych domach. Schodziliśmy się pojedynczo, by nas ubecja nie wykryła. I po przedstawieniu rozchodziliśmy się pojedynczo. Przedstawienie trwało może godzinę, natomiast gromadzenie się publiczności, a potem dyskretne wyprowadzanie, to było jak na tajnych kompletach - trwało dłużej niż spektakl. Ja zajmowałem się wpuszczaniem i wypuszczaniem ludzi - wspomina Cejrowski na swoim facebookowym profilu.
Wojciech Cejrowski o Teatrze Domowym
Emilian Kamiński powołał Teatr Domowy razem ze znajomymi z Teatru Powszechnego w Warszawie. Podziemny teatr zainaugurował działalność w domu Ewy Dałkowskiej 1 listopada 1982 roku. Grali głównie w stolicy.
- Na Emiliana mówiliśmy wtedy Emilian-Śmirylian, bo był nieźle świrnięty, rozśmieszał doskonale, a w czarną noc komuny potrzebny był nam śmiech. Do dziś znam na pamięć kawałki Jego tekstów między innymi +Bluzg panegiryk+, czyli tekst rymowany o Jaruzelskim - pisze Wojciech Cejrowski.
Podróżnik podkreślił również, jak wiele ryzykował jego kolega. Mimo to z jego twarzy nigdy nie znikał szeroki uśmiech.
- Gra na scenie niezależnej od systemu, wolne słowo, patriotyczna pieśń - za to 'Jaruzel' wsadzał do więzienia. Emilian ryzykował pałowanie, ścieżkę zdrowia, obóz pracy na Żuławach. Mimo to, występował przed nami z szerokim uśmiechem na twarzy. Był jak ci chłopacy w tramwajach za okupacji, którzy śpiewali 'Zakazane Piosenki' - twierdzi 58-latek.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Niezwykła posiadłość Emiliana Kamińskiego. W ukochanym domu spędził ostatnie chwile
Serialowa żona Emiliana Kamińskiego wspomina aktora. "Dzwoniłam do niego, ale nie odbierał"
Justyna Sieńczyłło była wielką miłością Emiliana Kamińskiego. Dzieliło ich 17 lat