Aleksander Sikora przerwał milczenie ws. odejścia z "Pytania na śniadanie"
Aleksander Sikora był jednym z gospodarzy “Pytania na śniadanie”, którzy w ostatnich miesiącach pożegnali się z pracą. Prezenter niedawno postanowił zdradzić kilka szczegółów dotyczących współpracy z TVP. Wspomniał również o konsekwencjach.
Aleksander Sikora zniknął z "Pytania na śniadanie"
Ostatnie miesiące w TVP przyniosły ogromne zmiany. Dotyczyły one nie tylko programów informacyjnych, ale także rozrywkowych. Wśród formatów, które przeszły niebywałą metamorfozę, znalazło się również “Pytanie na śniadanie” . Zniknęli wówczas dotychczasowi gospodarze, a na ich miejscu pojawiły się nowe duety.
Wśród osób, które pożegnały się z porannym programem, był również Aleksander Sikora. Od maja 2019 roku był jednym z jego gospodarzy. Tworzył duet z Małgorzatą Tomaszewską, która również zniknęła z anteny.
Być może niebawem będziemy mieli okazję zobaczyć go w nowej roli. Jakiś czas temu “Pudelek” informował, że Aleksander Sikora otrzymał propozycję nowej pracy , a sam zainteresowany w rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl potwierdził te doniesienia, jednak nie chciał zdradzić żadnych szczegółów.
Mam nowe plany zawodowe, ale nie chcę na razie o nich wspominać, bo nie chcę zapeszyć - wyjaśnił Aleksander Sikora.
Aleksander Sikora mówi o konsekwencjach współpracy z TVP
Aleksander Sikora rzadko udziela wywiadów, jednak w niedawnej rozmowie z “Party” postanowił wyjawić, jak wyglądała jego współpraca z TVP . Wspomniał również o konsekwencjach, jakie niosła za sobą.
Nie zdawałem sobie z tego sprawy, po latach dopiero doszedłem do takiego wniosku, że to nie jest tak, że moja praca jest zupełnie bezkosztowa. Ponoszę konsekwencje tej pracy, ale każda praca niesie ze sobą jakieś ryzyko i koszty - wyjawił prezenter.
Wspomniał także, że praca w telewizji zmieniła jego życie. Choć cenił sobie prywatność, działalność telewizyjna była ściśle związana z zainteresowaniem, co nie było dla niego łatwe.
To nie były łatwe lata, kiedy byłem wystawiony na tak zwanym piedestale, na świeczniku, ponieważ czułem się obserwowany z różnych stron. Ale też wiedziałem, w co gram - zdradził Aleksander Sikora.
ZOBACZ TAKŻE: Dagmara Kaźmierska wydała oświadczenie. Ostra reakcja internautów
Aleksander Sikora pewną zasadę, której trzyma się podczas wywiadów
Aleksander Sikora zwykle rzadko udziela wywiadów, a jeśli już decyduje się odpowiedzieć na kilka pytań, zazwyczaj ogranicza się do rozmów związanych z pracą. Wyjawił ostatnio, że ma pewną zasadę, którą wówczas kieruje się - okazało się, że są tematy, o których nie mówi publicznie.
Mam taką zasadę, której bardzo twardo się trzymam. Nie mówię o planach, jeśli ich nie zrealizuję. Nie odpowiadam na dwa pytania. Każde pytanie można mi zdać i nie mam z tym najmniejszego problemu. (...) Nie odpowiadam, ile zarabiam i nigdy nie odpowiadam, z kim sypiam albo z kim się spotykam. To są dwa pytania, na które nigdy nie odpowiem - powiedział Aleksander Sikora w rozmowie “Party”.