Aktor Bartłomiej M. miał odurzać i gwałcić niepełnoletnie, jest akt oskarżenia. Był związany z PO, PiS i TVP
Bartłomiej M. jest aktorem i aspirującym politykiem, którego kariera właśnie legła w gruzach. Prokuratora skierowała wobec nieco akt oskarżenia. Zarzuca mu, że dopuścił się dziewięciu gwałtów na nastolatkach w wieku od 14 do 17 lat. Delikwent był związany z partiami PiS i PO, pracował również w Telewizji Polskiej. Z materiału dowodowego wiemy, jak dokładnie miał dopuszczać się tych obscenicznych czynów.
Rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie, Marcin Saduś, poinformował, że Bartłomiejowi M. zarzucono popełnienie kilkunastu przestępstw natury seksualnej. Zarzucono mu m.in., ze od 2004 do 2016 roku zgwałcił dziewięć niepełnoletnich kobiet, a cztery z nich miały mniej, niż piętnaście lat.
Jak dochodziło do przestępstw?
Jak dalej informuje Saduś, śledztwo cały czas trwa, a do tej pory udało się ustalić, że pozwany wabił małoletnie dziewczęta do wynajmowanego apartamentu w centrum Warszawy, zjednywał je sobie i mamił wizją wykonania profesjonalnej sesji zdjęciowej.
Gdy ofiary przybyły na miejsce, poił je alkoholem lub środkami odurzającymi . Wówczas 55-latek doprowadzał do obcowania płciowego lub innych czynności seksualnych.
- (…) Zwabiał nastoletnie dziewczyny, z których najmłodsze miały 14 lat, a najstarsza 17 lat – podaje rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie.
Z zeznań ofiar wynika, że Bartłomiej M.przedstawiał siebie jako znanego aktora z rozlicznymi wpływami w tym środowisku. Proponował małoletnim sesje zdjęciowe, które miały zapewnić im promocję.
- Oskarżony nie był jednak profesjonalnym fotografem, nigdy nie wystawiał zdjęć z udziałem nagich kobiet, zaś za przeprowadzane sesje nigdy nie pobierał wynagrodzenia – zaznaczył prokurator i podał więcej informacji zebranych w ramach materiału dowodowego:
- Wzbudzał zaufanie małoletnich, wykorzystywał ich naiwność oraz brak doświadczenia. Pokrzywdzone wskazywały ponadto, że z perspektywy czasu czuły się inaczej niż po spożyciu samego alkoholu. Pokrzywdzone często traciły świadomość lub były półsenne oraz bezwładne – mówi.
Do powyższych zarzutów „znanego” aktora należy dodać jeszcze fakt posiadania treści pornograficznych z udziałem dziewczynek poniżej 15. roku życia oraz nawiązywanie rozmaitych kontaktów w celu utrwalania tychże treści.
- Status pokrzywdzonych w śledztwie miało 13 kobiet – dodaje rzecznik.
Bartłomiej M. oskarżenia tłumaczy spiskiem
Prokurator informuje, że mężczyzna był wielokrotnie przesłuchiwany i konsekwentnie nie przyznawał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Zasłaniał się spiskiem przeciwko niemu.
- Złożył wyjaśnienia sprzeczne z pozostałymi uzyskanymi przez prokuratora dowodami. Spójność zeznań pokrzywdzonych w zakresie jego modus operandi podejrzany tłumaczył spiskiem bliżej nieokreślonych osób – mówi urzędnik.
Bartłomiej M. został wcześniej skazany, a potem uniewinniony
Aktor był związany z Platformą Obywatelską . Kiedy jednak wystąpił w spocie Prawa i Sprawiedliwości (w 2005 r.), stracił miejsce w szeregach partii Donalda Tuska. Wówczas postanowił kontynuować swoje marzenia o zostaniu mężem zaufania i kandydował w wyborach z ramienia PiS. Dwukrotnie bez powodzenia.
Niedoszły mąż stanu był już wcześniej skazany na karę dwóch lat i jedenastu miesięcy pozbawienia wolności przez warszawski Sąd Rejonowy, jednak wyższy instancją Sąd Okręgowy w tymże mieście odstąpił od tego wyroku i uniewinnił Bartłomieja M. od zarzutu popełnienia gwałtu.
Stołeczny Prokurator Okręgowy w sierpniu tego roku wniósł jednak o kasację owego uniewinnienia, by były polityk odpowiedział również za czyn, który do tej pory, jak sądził, uszedł mu „na sucho”.
Kim jest owiany tajemnicą Bartłomiej M.?
Bartłomiej M., oprócz swojej wątpliwej kariery politycznej, miał za sobą także epizod jako dziennikarz będący na liście płac Telewizji Polskiej . Nie wiemy jednak, w jakich latach świadczył tam swoje usługi (dla oddziału anglojęzycznego).
Aktora z pewnością widziało na ekranie wielu wielbicieli polskiego kina – wystąpił bowiem (w rolach drugoplanowych) w takich produkcjach jak „ Popiełuszko. Wolność jest w nas ”, „Kobiety mafii” oraz „ Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa ”. Zwłaszcza ten ostatni tytuł, w obliczu tak licznych i nikczemnych oskarżeń, brzmi nieco ironicznie.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Jarosław Kaczyński ostrymi słowami rozpętał w sejmie prawdziwą awanturę. "Będziesz siedział"
-
Książę Harry dostał zakaz ws. stroju na pogrzeb królowej Elżbiety II. Krótko skomentował całą sprawę
Źródło: Goniec.pl, Fakt