Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Afera wokół Ferencego. Pod wpływem alkoholu uderzył w PiS, TVP reaguje
Mateusz Sidorek
Mateusz Sidorek 05.10.2021 14:25

Afera wokół Ferencego. Pod wpływem alkoholu uderzył w PiS, TVP reaguje

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
East News TRICOLORS

Dzisiaj Adam Ferency świętuje swoje 70. urodziny, jednak prawdopodobniej wolałby obchodzić ten dzień w nieco innej atmosferze. W ostatnim czasie aktor znalazł się w centrum uwagi mediów nie za sprawą kolejnej sztuki, ale spotkania z widzami, które odbyło się w Świdnickim Ośrodku Kultury. Podczas wydarzenia artysta skrytykował Jarosława Kaczyńskiego oraz Prawo i Sprawiedliwość. Jak sam przyznał, był wówczas nietrzeźwy. Na TVP Info pojawił się artykuł w odpowiedzi na jego wyznanie.

Podczas spotkania w Świdnickim Ośrodku Kultury, które odbyło się pod koniec września, Adam Ferency był pytany przez gości o aktorstwo oraz znaczenie teatru w życiu ludzi. Artysta jednak przez większość czasu mówił nieskładnie i się powtarzał. Zszedł na tematy polityki oraz wiary w Boga.

W końcu widzowie zauważyli, że Adam Ferency jest pod wpływem alkoholu i zaczęli wychodzić z sali. Zgromadzeni mogli jeszcze usłyszeć apel artysty, który poprosił, wręcz błagał, by nie głosować na Jarosława Kaczyńskiego i skrytykował partię rządzącą. Dodał też, że nie wierzy w Boga, a ludzi nie darzy zbytnią sympatią. Spotkanie zostało wreszcie przerwane przez organizatorów z powodu „niedyspozycji” gościa. Później w wywiadzie udzielonym po tym incydencie Ferency przyznał, że żałuje tego, co się stało i potwierdził, że rzeczywiście był nietrzeźwy.

Rozmawiając z dziennikarzami, Adam Ferency ujawnił, że przez całe życie nie radził sobie z alkoholem. Na łamach portalu Onet.pl stwierdził też, nie podoba mu się życie w Polsce, co ma znaczny związek z sytuacją polityczną w kraju. W odpowiedzi na jego wyznanie TVP Info opublikowało artykuł, według którego aktor za swój stan obwinia Prawo i Sprawiedliwość oraz Jarosława Kaczyńskiego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

TVP Info o Adamie Ferencym

Na stronie TVP Info można znaleźć artykuł o tytule: „Pijacki bełkot Ferencego. Aktor wini… Kaczyńskiego i PiS”. W tekście dziennikarze wielokrotnie podkreślili, że aktor zaatakował partię rządzącą oraz jej prezesa i zrobił to także podczas wywiadu udzielonego portalowi Onet.pl. Brak profesjonalizmu miał zrzucić na sytuację polityczną. Nie do końca jednak tak było.

W trakcie wywiadu Adam Ferency rzeczywiście poruszył temat polityki oraz alkoholu, jednak ani razu nie stwierdził, że jest to wytłumaczenie jego zachowania w Świdnickim Ośrodku Kultury. Artysta przyznał, że bardzo żałuje tego, co się stało. Dodał natomiast, że jego apel polityczny prawdopodobnie nie zostanie potraktowany poważnie, choć bardzo by tego chciał, ponieważ był to szczery głos rozpaczy.

Aktor, który na co dzień współpracuje z Teatrem Dramatycznym, oświadczył, że powtórzyłby wezwanie do niegłosowania na Prawo i Sprawiedliwość, ale powinien był zrobić to na trzeźwo. Zaznaczył, że apel, który miał miejsce w Świdnickim Ośrodku Kultury, „odbywał się w złej charakteryzacji”.

Na łamach portalu zwrócił uwagę na kwestie polityczne, które bardzo go niepokoją. Przyznał, że zmiany, które od 2015 roku toczą się w bardzo dynamicznym tempie, nie pozwalają zachować spokoju. Przytoczył niedawne wydarzenia dotyczące raportu NIK Mariana Banasia oraz Trybunału Konstytucyjnego.

– Jeśli czytam raport NIK-u na temat Ministerstwa Sprawiedliwości, to czytam go z przerażeniem. Wie pan, kiedyś mało ufałem politykom, ale jednak gdzieś na dnie jakiś rodzaj zaufania był. Teraz jestem obdarty z tego wszystkiego, jest mi w sposób niespotykany źle. Bardzo martwię się tym, co się w Polsce dzieje – powiedział.

– Strasznie dotkliwie odczułem to, co dzieje się z Trybunałem Konstytucyjnym. Ten wieczny chocholi taniec Morawieckiego, Piotrowicz, który przekonywał, że ksiądz z Tylawy tylko ciumkał małe dziewczynki… Trudno powiedzieć, co było najgorsze, bo to metoda salami - odcinanie się po plasterku od demokracji i Unii Europejskiej – dodał.

Adam Ferency o alkoholizmie

Alkohol – jak przyznał Adam Ferency – od zawsze był obecny w jego życiu i najczęściej źle na niego działał. Czasem jednak aktor nie potrafi mu się oprzeć, szczególnie gdy popada w różne rodzaju kryzysy. Udzielając wywiadu, stwierdził, że od kilku lat życie w Polsce nie daje mu powodów do radości.

Jest pan pierwszym, który rozmawia ze mną po tej sytuacji. Mam naturalny odruch wstydu, ale też pewnego zniechęcenia. Od sześciu lat paskudnie mi się żyje w Polsce. Widzę coraz więcej rzeczy, które mnie przerażają, które żywo przypominają końcówkę XVIII w. Nie jestem pewien, czy jacyś obcy nie mieszają w tym naszym polskim tyglu, czy może jesteśmy aż tak nierozumni? Jest mi z tym źle, próbuję jakoś sobie radzić. Nie zawsze się udaje. Skutek był widoczny na rzeczonym spotkaniu – wyjaśnił.

Dodał, że coraz rzadziej sięga po alkohol, ale kiedy już do tego dochodzi, upija się raczej na smutno, ponieważ „jest też coraz mniej możliwości wesołych zabaw”. Nałóg towarzyszy mu od dawna i czasem doprowadzał do niebezpiecznych sytuacji, które zagrażały jego życiu, ale aktor nadal stara się walczyć z chorobą.

– Tak, przez całe życie piłem alkohol i przez całe życie on nie robił mi dobrze. Kiepsko sobie z nim radziłem. Ale czasami człowiek jest już tak znękany, że to z niego eksploduje. Jest to choroba, którą można by nazwać dipsomanią. Zdarza się raz na jakiś czas. To tak jakbyśmy złapali grypę. W Polsce strasznie ciężko jest ludzi przekonać, że alkoholizm to choroba. Wiem, że jak nazywam alkoholizm grypą, to tak jakbym go lekceważył. Ale jak widzę skutki polityki nastawionej na to, żeby ludzie się żarli, to już nie wiem, czy nie lepiej jest pić – podsumował.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl

Źródło: Onet.pl; TVP Info